Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Olkuszu - auto zastawiło podjazd

Katarzyna Ponikowska
Zastawiony podjazd
Zastawiony podjazd Katarzyna Ponikowska
Niepełnosprawny z wózkiem nie miał szans się przecisnąć do podjazdu przez Nowym Szpitalem w Olkuszu. Auto blokowało podjazd kilka godzin. Trwa ustalanie, do kogo należało auto.

Samochód na śląskich numerach rejestracyjnych przez kilka godzin skutecznie blokował podjazd dla niepełnosprawnych, który ma służyć pacjentom Nowego Szpitala w Olkuszu. Sprawa trafiła na policję. Na terenie lecznicy wprowadzono bowiem strefę ruchu, czyli obowiązują tam takie same przepisy jak na drogach publicznych.
Ciemne bmw zastawiło podjazd dla niepełnosprawnych w czwartek 31 lipca. Z informacji pacjentów wynika, że stało zaparkowane na chodniku, tuż przy tylnym wejściu do placówki, dobrych kilka godzin. - O godz. 9 już tu stało - powiedziała nam jedna z pacjentek. Zdjęcie zostało wykonane ok. godz. 13, czyli jakieś cztery godziny później.

Kobieta, która czekała z mężem i córką na przyjęcie do poradni, była oburzona. Sugerowała, że to samochód jednego z lekarzy. - Zero wrażliwości i wyrozumiałości. Jak osoba na wózku ma się teraz przecisnąć? Jakby mogła, pewnie wzięłaby wózek w ręce i weszła po schodach. Problem w tym, że podjazd wykonano dla ludzi, którzy nie mogą chodzić - nie kryła zdenerwowania. Także zdaniem innego z pacjentów szpitala to samochód jednego z lekarzy, pracującego w placówce.

Nam na razie nie udało się potwierdzić tej informacji. - Na pewno to nie jest auto nikogo z zarządu - zapewniła na gorąco "Gazetę Krakowską" Marta Pióro z Grupy Nowy Szpital. - Sprawdzimy, czyj samochód blokował podjazd dla niepełnosprawnych i postaramy się interweniować - obiecała. Jednak szpitalowi nie udało się ustalić, do kogo należy auto. - Przekazaliśmy sprawę policji - poinformowała po kilku dniach Marta Pióro. Jest to możliwe, ponieważ od niedawna przed wjazdem na teren szpitala stoi znak "strefa ruchu". To znaczy, że obowiązują tu takie same przepisy jak na drodze publicznej i za ich naruszenie policja lub straż miejska może wystawiać mandaty.

Jeżeli tak zaparkował lekarz, to nie mógł nie wiedzieć, że narobił kłopotu niepełnosprawnym pacjentom. Przypadkowy kierowca mógł nie zauważyć, że zastawił podjazd. Nie ma tam widocznego oznakowania, a w dodatku podjazd wygląda na nieużywany, bo mocno zarósł trawą. - Znak zakazu zastawiania podjazdu zostanie odnowiony i powieszony w bardziej widocznym miejscu - zapowiedziała Pióro. - Bardzo prosimy o zgłaszanie takich przypadków do biura zarządu, abyśmy mogli od razu reagować. Zawsze też można powiadomić policję lub straż miejską - apeluje.

Marta Pióro mimo wszystko przekonuje, że szpital dba o potrzeby osób niepełnosprawnych. Obecnie teren wokół szpitala jest w bardzo złym stanie. Pisaliśmy o tym w "Gazecie Krakowskiej" w ubiegłym tygodniu oraz w marcu. Tu idąc nawet chodnikiem od głównej bramy do głównego wejścia można połamać sobie nogi. Im dalej od wejścia, tym gorzej. Boczne schody do szpitala porasta trawa, podobnie jak chodniki, które się rozpadają i mają bardzo wysokie krawężniki. Niepełnosprawni alarmują też, że wciąż nie ma oznakowań, iż podjazd dla wózków inwalidzkich znajduje się z tyłu budynku i przez to część osób na wózkach próbuje wjeżdżać od frontu. Stamtąd nie mają jednak dostępu do części szpitala. - Jeszcze w tym roku będą zmiany w organizacji ruchu wokół szpitala z powodu budowy lądowiska i na pewno szpital weźmie pod uwagę potrzeby osób niepełnosprawnych - zapewnia Pióro.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto