Rodzice nie kryją oburzenia decyzją władz miasta, twierdząc, że zrobiono to w tajemnicy, bez jakiejkolwiek konsultacji z Radami Rodziców, a to one powinny w pierwszej kolejności zaopiniować taki wniosek. Mówią wprost o skandalu ze strony magistratu.
Będzie zwołana nadzwyczajna sesja
Na propozycję miasta błyskawicznie zareagował szef klubu PiS, Wojciech Panek, będący także dyrektorem w olkuskim ZS nr 3.
- Złożyłem wniosek o zwołanie sesji rady miejskiej w trybie nadzwyczajnym – mówi radny, którego ugrupowania ma siedmioro reprezentantów, a po doliczeniu trzech koalicjantów, to już prawie połowa rady. - Nadzwyczajna sesja powinna się odbyć w ciągu dwóch tygodni, czyli jeszcze przed końcem lutego. Uważam, że władze miasta na siłę szukają problemu, którego przecież nie ma. Nie słyszałem, by rodzice skarżyli się na jakość posiłków w przedszkolach. Przeciwnie, bardzo je sobie chwalą. Po co zatem zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje.
Szef klubu PiS ma świadomość tego, że być może miasto przez likwidację kuchni zamierza szukać oszczędności.
- Od początku roku szkolnego 2020/21 temat likwidacji kuchni nie był poruszany ani na Komisji Oświaty, ani w żadnej sesji, czy sprawozdaniu z działalności burmistrza – podkreśla Panek.
Catering w Olkuszu nie jest niczym nowym
W magistracie podkreślają, że catering w placówkach oświatowych nie jest niczym nowym. W szkołach podstawowych funkcjonuje już o 2003 roku, doskonale zdając egzamin. Niczego nie robiono w tajemnicy.
- Pomysł likwidacji kuchni rozpoczęliśmy od konsultacji z dyrektorami placówek oświatowych w tygodniu poprzedzającym „wyciek” tematu do opinii publicznej. Najwyraźniej trafił na zły grunt i do razu wszyscy są na „nie”, nie chcąc wysłuchać argumentów drugiej strony. Można odnieść wrażenie, że zrobiła się z tego sprawa polityczna – tłumaczy Michał Latos, rzecznik olkuskiego magistratu. - Pismo zastępcy burmistrza zostało skierowane do wszystkich rodziców. Niestety, zanim rodzice dowiedzieli się o tej propozycji, ktoś zaczął ich straszyć skrajnymi patologicznymi przykładami działania cateringu. Dziś rodzice myślą, że w przedszkolach będzie podobnie, na co nigdy naszej zgody nie będzie.
W dalszej kolejności rozmowy miały być prowadzone z pracownikami i rodzicami. Jak podkreślają w mieście, ceny posiłków serwowanych w formie cateringu będą identyczne jak te przygotowane w kuchni. Posiłki będą przygotowane do indywidualnych potrzeb dzieci, poddane pełnej kontroli sanepidu. Firma przygotowująca posiłki będzie wybrana przez dyrektorów przedszkoli.
Jedzenie będzie przygotowane tak, aby do przedszkoli docierało ciepłe. Poszczególne dania (np. zupa, ziemniaki, surówka, mięso) będą przewożone oddzielnie, dzięki czemu, tak jak dotychczas w kuchniach - będzie możliwość utrzymania ich temperatury.
- Najważniejsze, że na planowanej reorganizacji nikt nie straci pracy. Nie zamierzamy likwidować wyposażenia kuchni. Gdyby udało się wprowadzić catering do przedszkoli, a po roku okazało się, że nie zdaje on egzaminu, zawsze można wrócić do poprzedniej formy żywienia – zapewnia Michał Latos.
Rodzice przedszkolaków nie są przekonani. Na Facebooku założyli profil SPRZECIW DLA CATERINGU W OLKUSKICH PRZEDSZKOLACH I SZKOŁACH.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?