Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław odpowiadają na zarzuty ekologów z Bukowna. Nie będzie katastrofy ekologicznej?

Paweł Mocny
Paweł Mocny
ZGH odpowiada na zarzuty ekologów z Bukowna
ZGH odpowiada na zarzuty ekologów z Bukowna Archiwum
Koniec kopalni Olkusz-Pomorzany nadchodzi wielkimi krokami. Kopalnia zostaje zlikwidowana ponieważ złoże, na którym prowadzona była działalność górnicza wyczerpało się. Ekolodzy z Bukowna ostrzegają że działania związane z likwidacją kopalni doprowadzą do katastrofy ekologicznej. Innego zdania są przedstawiciele Zakładów Górniczo-Hutniczych w Bolesławiu. Do zarzutów ekologów odnieśli się oni w stanowisku przesłanym do naszej redakcji.

ZGH odpowiada na zarzuty ekologów z Bukowna. Nie będzie katastrofy ekologicznej?

Zgodnie z informacjami posiadanymi przez ekologów „likwidacja” trzech rzek: Sztoły, Baby i Białej nastąpi już 10 grudnia tego roku. Tego terminu nie potwierdza jednak ZGH Bolesław. Ostateczny termin zatrzymania systemu odwadniającego kopalnie Olkusz-Pomorzany nie został podany do informacji publicznej.

Już na początku swojego stanowiska Zakłady Górniczo Hutnicze Bolesław zaznaczają, że ekolog z Bukowna, Stefan Piętka kreuje wizję katastrofy ekologicznej i gospodarczej, które nie będą mieć miejsca. Następnie przedstawiciele zakładów odnoszą się do argumentów, których używają ekolodzy między innymi w liście otwartym.

Pierwszy zarzut: Śmierć wielu tysięcy zwierząt a w tym chronionych bobrów oraz głowaczy białopłetwych

Zgodnie z opracowaniem zrealizowanym przez profesora Andrzeja Czyloka w 2013 roku oraz z aktualizacją tego opracowania z bieżącego roku nie istnieje zagrożenie wymierania zwierząt czy roślin związanych z zaprzestaniem odwodnienia kopalni.

- W opracowaniach tych zaproponowano także działania wspierające przyrodę, które ZGH Bolesław S.A. zamierza przeprowadzić. W tym zakresie można wymienić pomoc dla bobrów poprzez „wrzucenie” do płynących rzek dodatkowego budulca i pożywienia w postaci gałęzi wierzby. W celu uniknięcia uwięzienia ryb wobec zmniejszenia przepływu Zakłady planują także odłowienie ryb i wypuszczenie ich w korycie Białej Przemszy. Podsumowując, nie dojdzie do „śmierci w męczarniach wielu tysięcy zwierząt” – informują przedstawiciele ZGH.

Dodatkowo zakłady informują, że niektóre gatunki będą migrować do innych pobliskich miejsc. Planowany jest także monitoring ekosystemów pod nadzorem naukowców.

Drugi zarzut: Upadną trzy małe elektrownie wodne i nie będzie można stworzyć nowych co w ciągu 30 lat doprowadzi do miliardowych strat.

ZGH przyznaje, że zmniejszenie przepływu w rzekach może ograniczyć lub uniemożliwić działalność istniejących elektrowni wodnych.

- Dotychczasowe odwodnienie kopalni związane jest z wydatkiem energetycznym na poziomie 100 GWh rocznie. Dla wyprodukowania takiej ilości energii elektrycznej w Polsce, trzeba też „wyprodukować”, wysłać do atmosfery ok. 76.000 ton CO2. Taki wydatek energetyczny i ekologiczny można uzasadniać działalnością kopalni. Jest on oczywiście nieuzasadniony dla utrzymania elektrowni wodnych produkującej ok. 1/100 energii elektrycznej związanej z pompowaniem wody - informują przedstawiciele ZGH.

Należy również wspomnieć, że elektrownie wodne korzystają ze zwiększonych działalnością górniczą przepływów rzek.

Ich zarządzający jako profesjonaliści winni sobie zdawać sprawę z tego, że górnictwo opiera się na nieodnawialnych bogactwach, zatem, kiedyś musi nastąpić likwidacja kopalni i związanego z tym zwiększonego przepływu rzek – dodają przedstawiciele ZGH.

Trzeci zarzut: Rzeki znikną nawet na 30 lat

Obecnie kopalnia Olkusz-Pomorzany dostarcza do rzek około 230 metrów sześciennych wody na minutę. Jest to znacznie więcej niż naturalne przepływy rzek notowane przed powstaniem kopalni.

- Obecnie Zakłady Kanałem Dąbrówka odprowadzają do rzeki Białej ok. 170 metrów sześciennych na minutę. Po wyłączeniu odwodnienia kanałem tym będzie płynąć ok. 10 metrów sześciennych na minutę. Dodatkowo dość szybko odtworzą się lub zwiększą wydajność naturalne źródliska rzek, co spowoduje systematyczny wzrost przepływów – informuje ZGH.

W swoim stanowisku przedstawiciele zakładów zaznaczają, że przed istnieniem kopalni rzeka Baba niosła małe ilości wody a czasem wysychała całkowicie.

Sztoła natomiast ma swoje źródła poza lejem depresji kopalni cynku i ołowiu. Zanik wody w tej rzece jest wynikiem działania odkrywkowych kopalni piasku. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy kopalni Olkusz przepływy w tej rzece zmniejszyły się z ok. 90 metrów sześciennych na minutę do 30 metrów sześciennych. Przed wybudowaniem kopalni Pomorzany natomiast przepływy zmalały do 10 metrów sześciennych na minutę.

Czwarty zarzut: Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław działają niezgodnie z prawem

- Planowane wyłączenie odwodnienia kopalni jest działaniem zgodnym z prawem, w szczególności wynika z zatwierdzonego ostateczną decyzją planu ruchu likwidacji zakładu górniczego. W tym kontekście brak wyłączenia odwodnienia byłby naruszeniem prawa – informują przedstawiciele ZGH

ZGH Bolesław zaznacza, że wiele osób ma zupełnie inne poglądy odnośnie skutków likwidacji kopalni niż Stefan Piętka i ekolodzy z Bukowna. Jako przykład podają stanowisko burmistrza Bukowna, Mirosława Gajdziszewskiego które przedstawił na łamach Głosu Bukowna.

FLESZ - Ile w tym roku wydamy na święta? Jak zamierzamy je spędzić?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto