Tereny przy torach w Olkuszu to jedno wielkie wysypisko śmieci. To pozostałości po odbywających się tam imprezach. Zobacz ZDJĘCIA

Śmieci w lasach powiatu olkuskiego to żadna nowość. Niechlubną "normą" są puszki, butelki, a nawet małe i duże AGD, tekstylia i wiele innych odpadów tuż przy leśnych ścieżkach. Często są to pozostałości po ogniskach, gdzie wcześniej ktoś biesiadował.

Aż kilka miejsc wręcz przepełnionych odpadami znajduję się przy ponad kilometrowym odcinku ścieżki biegnącej wzdłuż torów w Olkuszu.

Można tam spotkać powalone drzewa „zaadaptowane” na siedziska, opony, butelki po napojach alkoholowych, kartony, puszki, gazety i wiele innych. Przy większości z nich znajdują się także ślady po ognisku.

Niektórzy imprezowicze pomyśleli nawet o zabraniu na ognisko worka na śmieci. Niestety po wrzuceniu do niego odpadów zapomnieli, że taki worek powinien trafić do kosza. Wypełnione po brzegi worki leżą zatem wśród drzew i krzewów. Większość z nich została już porozrywana.

Warto dodać, że wywóz odpadów z lasów to dość kosztowne przedsięwzięcie. W ubiegłym roku Nadleśnictwo Olkusz wywiozło ponad 7700 wielkich worków pełnych odpadów. Na ten cel wydano aż 75 tysięcy złotych.

Za zaśmiecanie lasów grozi kara grzywny w wysokości od 20 do 5000 złotych. Inaczej jest w przypadku zakopywania odpadów. Za to można trafić do aresztu nawet na 30 dni.

FLESZ - Jak na Rosję wpłynie szósty pakiet sankcji?