Pan Kazimierz z gminy Wolbrom obchodził swoje setne urodziny. Solenizanta odwiedziła delegacja władz gminy. Zobacz zdjęcia

Z okazji setnych urodzin pana Kazimierza z gminy Wolbrom odwiedziła delegacja władz miasta. Solenizant otrzymał kwiaty, upominek a także gratulacje i życzenia.

W wieku 16 lat pan Kazimierz rozpoczął pracę w mleczarni w Charsznicy. W 1942 roku został wcielony do tak zwanej Służby Budowlanej Baudienst w Krakowie. Pracował on przy torach kolejowych linii od Spytkowic, gdzie była granica III Rzeszy, po Kraków-Płaszów.

Z Krakowa został wywieziona najpierw do Wuppertalu w Westfalii, gdzie pracował w dużym majątku ziemskim u bauera, czyli niemieckiego gospodarza, a potem do Dortmundu, gdzie pracował wraz z tysiącami innych robotników przymusowych z Europy.

W marcu 1945 roku obóz wyzwolili Amerykanie. Wtedy też Pan Kazimierz został zrekrutowany do pełnienia pomocniczej służby wojskowej w armii amerykańskiej i co było bardzo ważne dla naszego Jubilata – pełnił ją w polskim mundurze. Po wojnie wrócił do Polski, gdzie długo nie mógł znaleźć pracy, gdyż przez ówczesne władze postrzegany był jako „andersowiec”.

Pomogli mu jednak koledzy z czasów szkolnych. To dzięki nim zaczął pracować w zakładzie energetycznym w Krakowie, a po paru latach wrócił w rodzinne strony i podjął pracę w Zakładach Przemysłu Gumowego „Stomil” w Wolbromiu. Wraz z nieżyjącą już żoną, wychowali dwóch synów i jedną córkę. Niestety, córka i jeden z synów już nie żyją. Pan Kazimierz jest dumnym dziadkiem czwórki wnucząt i siedmiorga prawnucząt, a już niedługo ośmiorga.