Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz "pomalowany" na żółto i czerwono w derbach przeciwko Przemszy Klucze, w wiosennej premierze Keeza krakowskiej okręgówki (grupa I)

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Keeza Klasa Okręgowa Kraków, grupa I: KS Olkusz - Przemsza Klucze 2:2
Keeza Klasa Okręgowa Kraków, grupa I: KS Olkusz - Przemsza Klucze 2:2 Fot. Paweł Filus
W wiosennej premierze krakowskiej okręgówki (grupa I), walczący o utrzymanie w niej Olkusz potykał się z Przemszą Klucze. W meczu derbowym było wszystko to, co lubią kibice, czyli emocje, kilka goli, zmienność sytuacji i sporo kartek. Olkuszanie kończyli mecz w „dziewiątkę”.

W pojedynku lokalnych sąsiadów nie brakowało personalnych podtekstów. Prowadzący olkuszan Grzegorz Jurczyk wcześniej był szkoleniowcem Przemszy. Nic dziwnego, że bardzo przeżywał ten mecz, aż ujrzał czerwoną kartkę.

Z kolei z Klucz do Olkusza zimą przyszli Maciej Latos i Kacper Mosór. Oni także byli bardziej od innych zawodników zaangażowani na boisku.

Olkuszanie prowadzili już 2:0 i nic nie wskazywało, że mogą w tym meczu stracić cokolwiek z pełnej puli. Tymczasem „wycieczka” poza pole karne Lorka, faulującego wychodzącego na czystą pozycję Grzegorza Majcherkiewicza, skończyła się dla olkuskiego bramkarza czerwoną kartką. Jego zastępca, wyrwany z ławki rezerwowych, w pierwszej interwencji, po strzale z rzutu wolnego, musiał wyjąć piłkę z siatki.

Później olkuszanie stracili kolejnego zawodnika i – mając ich o dwóch mniej – stracili drugiego gola; Majcherkiewicz po otrzymaniu prostopadłego podania wygrał pojedynek z bramkarzem, doprowadzając do remisu.

- W końcówce musieliśmy się głęboko cofnąć, żeby ratować punkt. Dla nas był to pierwszy mecz na naturalnym boisku od grudnia 2020 – zwrócił uwagę Ryszard Myszor, kierownik olkuszan.

- Widać było na początku derbowej potyczki, że czujemy w nogach mecz 1/8 finału Pucharu Polski, który trzy dni wcześniej rozegraliśmy przeciwko czwartoligowemu Glinikowi Gorlice – tłumaczył Jarosław Rak, II trener kluczan. - Skoro udało nam się odrobić dwubramkową stratę, to jednak zdobyliśmy punkt, a nie straciliśmy dwóch.

KS Olkusz – Przemsza Klucze 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Lizończyk 27, 2:0 Tumiłowcz 53, 2:1 Barczyk 66, 2:2 Majcherkiewicz 79.

Olkusz: Lorek – Świerk, Żak, M. Kasprzyk, Mosur (86 Pietrzeniec) - Demarczyk (62 K. Tumiłowicz), Latos, Lizończyk (62 Kluczewski), D. Tumiłowicz – Musiał (78 Szwajcowski), Smolarczyk.

Przemsza: I. Tomsia - Smętek (80 Sadzawicki), Pańczyk Guguła, - K. Kulawik - Śliwka (65 Nowak), Majcherkiewicz, P. Kasprzyk, Słaboń – Barczyk, Rak.

Sędziował: Tomasz Żelazny (Kraków). Żółte kartki: M. Kasprzyk (dwie), Lizończyk, Szwajcowski, Latos - Rak. Czerwone kartki: Lorek (akcja ratunkowa, 60), M. Kasprzyk (70).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto