Olkusz ma najwyższe ceny za wodę w okolicy. A będzie jeszcze drożej!

Według wyliczeń Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu od stycznia 2016 r. mieszkańców czekają spore podwyżki opłat za wodę i ścieki. Władze gminy Olkusz próbują jeszcze negocjować z przedsiębiorstwem. Olkusz już w tym momencie ma bowiem najdroższą wodę w regionie. Radni i mieszkańcy uważają, że te gigantyczne ceny, to wina wodociągów, które są rozrzutne i niegospodarne. - To jest jakieś nieporozumienie - grzmi radny Michał Mrówka. - Żadnymi z podatków nie uderza się w mieszkańców tak jak opłatami za wodę - dodaje.

33 zł więcej na miesiąc
Obecnie mieszkańcy gmin Olkusz, Klucze, Bolesław i Bukowno płacą za każdy metr sześcienny wody kwotę 6,06 zł brutto. Opłata za odebranie metra sześciennego ścieków wynosi 9,19 zł brutto. Wodociągi zaproponowały, by podnieść stawkę za wodę o 90 groszy, a za ścieki aż o 2,43 zł za metr sześcienny! Jak gminy nie zgodą się na gnębienie mieszkańców, to same będą musiały płacić. W przypadku Olkusza ponad 4 mln zł więcej niż dotychczas, czyli 5,8 mln zł.

Danuta Czepiec, która mieszka razem z mężem i synem na os. Pakuska w Olkuszu, zużywa średnio 10 metrów sześciennych wody miesięcznie. Za odprowadzanie nieczystości i wodę płaci 152,50 zł. Po podwyżce cena wzrośnie o 33 zł do 185,80 zł. - Nie wyobrażam sobie takiej podwyżki. To poważnie obciąży nasz budżet - uważa pani Danuta.

Dla porównania taka sama rodzina z Trzyciąża płaci 75,30 zł! Jeszcze taniej jest w Miechowie. Tam 4-osobowa rodzina zapłaci za 10 metrów wody tylko 64,40 zł. To prawie trzy razy mniej niż w Olkuszu po podwyżce. - Ceny wody i ścieków w naszym mieście są zdecydowanie za wysokie - uważają Marian i Marianna Kopciowie, mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Legionów Polskich w Olkuszu. - Zarząd wodociągów nieroztropnie wydaje pieniądze, a potem nalicza opłaty zwykłym mieszkańcom, a to zwykłe złodziejstwo. Może warto poszukać oszczędności na sobie? - sugeruje pani Marianna. Miesięcznie zużywają około 6,5 metra sześciennego wody i ścieków, za co płacą niemal 100 zł. - To za dużo - denerwuje się pani Marianna.

Spółka bez kontroli
Pan Jacek z Olkusza, który nie chciał zdradzać nazwiska, bo jak powiedział, mógłby mocno zaszkodzić sobie, uważa, że trzeba by się uważniej przyjrzeć zarządowi przedsiębiorstwa. - Nikt nie ma nad nimi kontroli, to niedopuszczalne - uważa. Według pana Jacka spółka ta jest źle zarządzana. - Panuje tu zasada układów i zatrudnianie na zasadach: brat, siostra, wujek, kuzyn. I to jest największym problemem. Ludzie wodę pić muszą, a kolejne podwyżki to szantaż całej lokalnej społeczności - żali się.

Dla burmistrza Olkusza Romana Piaśnika tak duże podwyżki też są zaskoczeniem. W 2015 r. dopłata ze strony gminy wynosiła ok. 1,7 mln zł. Aby w 2016 roku zagwarantować mieszkańcom stawki opłat za wodę i odbiór ścieków na obowiązującym w tym roku poziomie, gmina Olkusz, zgodnie z dokumentacją przedstawioną przez PWiK musiałaby dopłacić ok. 5,8 mln zł, czyli 4 mln więcej. - Wiedzieliśmy, że będą podwyżki, ale w ubiegłym roku mówiło się o kwocie ok. 3,6, a nie 5,8 - podkreśla Michał Latos z olkuskiego urzędu. - Część pieniędzy jest zarezerwowanych, ale nikt nie spodziewał się, że aż tyle - dodaje.

Latos zapewnia, że burmistrz dalej negocjuje z PWiK w tej sprawie. - Chcemy, żeby podwyżki były dla mieszkańców jak najmniejsze - zaznacza. Jeśli brakujące cztery miliony musiałaby jednak dopłacić gmina, trzeba będzie poważnie ograniczyć inwestycje w mieście. W 2015 r. na ten cel było ok. 5 mln. Jeśli w 2015 budżet byłby podobny, wszelkie inwestycje zostaną zablokowane. - To może być dla gminy poważny problem - podkreśla radny Wojciech Panek.

Radni również zarzucają PWiK niegospodarność. Ostatnio spółka kupiła kolejne trzy auta do swojego taboru. Pojawia się też pytanie, czy powstały w kwietniu nowy Wydział ds. Zarządzania Nieruchomościami, Porządkowania Stanu Prawnego Infrastruktury i Monitoringu, którym kieruje były olkuski starosta, a obecny miejski radny Jerzy Kwaśniewski, rzeczywiście był potrzebny.

Inwestycja za 200 mln
Wzrost opłat za wodę i ścieki wynika w głównej mierze z faktu realizacji przez PWiK inwestycji pod nazwą „Porządkowanie gospodarki ściekowej w zlewni Białej Przemszy”. Było to gigantyczne zadanie o łącznej wartości ponad 200 mln zł.

Jak wyjaśnia burmistrz Olkusza Roman Piaśnik, brak zgody na pokrycie (w formie dotacji z budżetu gminy lub poprzez podwyżkę opłat dla mieszkańców) zobowiązań wynikających z realizacji tego projektu może doprowadzić do konieczności zwrotu części dofinansowania. Zadanie było jednak konieczne do wykonania. Samorządy muszą bowiem spełnić wysokie wymagania środowiskowe Unii Europejskiej.

- Zaniechanie realizacji projektu mogłoby skutkować naliczeniem gminie Olkusz dużych kar - podkreśla burmistrz. Realizacja projektu pozwoliła nie tylko tych kar uniknąć, ale też poprawić jakość dróg. Olkusz uzyska także dostęp do nowego źródła wody pitnej. W tej chwili woda dla Olkusza jest czeprana z kopalni, która niedługo zostanie zlikwidowana.

Michał Latos poinformował nas, że burmistrz przygląda się działalności PWiK. - Na początku roku zmienił przewodniczącego rady nadzorczej, bo uważa, że da się znaleźć w spółce oszczędności - mówi Latos. - Burmistrz odmówił też nagród rocznych dla zarządu - dodaje. To już oszczędność kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Przyjrzą się spółce
Radni uważają, że pewne działania są podejmowane ze strony burmistrza, ale to ciągle za mało. - Gmina nie ma większości w radzie nadzorczej, przez co ma niewielki wpływ na to, co się tam dzieje, a zarząd czuje się bezkarny - mówi Michał Mrówka.

Radni planują dokładnie przyjrzeć się strukturom i działalności PWiK - ile osób jest zatrudnionych, jakie dostają pensje, czym się zajmują, jakim taborem dysponują, czy planują podwyżki dla pracowników. Już teraz prezes Alfred Szylko ma bardzo wysoką pensję. W 2014 roku zarobił prawie 250 tys. zł.

W innych gminach
Ponad trzykrotnie wyższe dopłaty do wody i ścieków czekają nie tylko Olkusz, ale też Bukowno, Klucze i Bolesław, które są obsługiwane przez olkuskie PWiK.
* Olkusz w 2015 dopłacił 1,7 mln zł. W 2016 ma dopłacić 5,8 mln zł.
* Bukowno dopłacało 303 tys. zł. W budżecie na 2016 r. ma zarezerwowane na ten cel 904 tys. zł, ale ostateczna kwota może przekroczyć 1 mln zł.
* Klucze dopłacały niecałe 290 tys. Teraz będą dopłacać ok. 1 mln zł.
* Bolesław w 2015 r. dopłacił ok. 111 tys. zł. Teraz będą dopłacać ok. 570 tys. zł.

Wszystkie te gminy są zaniepokojone tak drastycznymi podwyżkami. - To jest nie do zaakceptowania. Dla nas każdy grosz jest ważny i trudno będzie wygospodarować taką kwotę. Gdyby gmina nie miała kredytu i dopłat do wody, nie trzeba by było tak zaciskać pasa - uważa Norbert Bień, wójt Klucz.

Na mocy porozumienia międzygminnego pomiędzy PWiK z gminami: Olkusz, Bolesław, Klucze i miastem Bukowno członkowie porozumienia deklarują dopłatę do wydatków na wodę oraz ścieki dla mieszkańców, aby ci nie byli obciążani nadmiernymi kosztami. Zgodnie z obowiązującymi przepisami burmistrz ani wójt nie może nie zgodzić się na cenę za wodę zaproponowaną przez wodociągi, jeżeli te udowodnią, że np. koszty jej wyprodukowania wzrosły. Również radni nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia.

Sprawa ceny wody rozstrzygnie się na najbliższej sesji Rady Miasta w Olkuszu, która ma się odbyć 1 grudnia.

Współpraca Amadeusz Calik