To nie pierwszy wypadek w Zadrożu. Zakręt jest zmorą kierowców. - Co jakiś czas ktoś się tu rozbija - mówią zgodnie mieszkańcy. Do ostatniego wypadku doszło w czwartek, 29 sierpnia. Ok. godz. 14 na łuku drogi wojewódzkiej nr 794 naczepa ciągnikowa samochodu ciężarowego została zniesiona na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w busa jadącego z Wolbromia do Krakowa. Bus uderzył w barierę ochronną. Busem podróżował kierowca i czterech pasażerów. Wszyscy zostali ranni.
W najgorszym stanie była 17-letnia Monika, która została przetransportowana śmigłowcem do Krakowa. Lekarze kilka dni walczyli o jej życie. Niestety, nie udało się. Młoda dziewczyna zmarła. Pogrzeb odbył się w piątek na cmentarzu w Olkuszu.
Mieszkańcy Zadroża i osiedla Chrobrego w Olkuszu, gdzie mieszkała dziewczyna, nadal nie mogą się otrząsnąć po tragedii. Monika to nie pierwsza ofiara feralnego skrzyżowania w Zadrożu. - Często dochodzi tu do wypadków. W zeszłym roku w maju też było kilku rannych - mówi jeden z mieszkańców Zadroża. Kierowca seata zjechał wtedy na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z dostawczym vanem. W wypadku poważnie ranny został 21-letni kierowca seata. Przyczyną była wtedy zbyt duża prędkość.
Mieszkańcy przyznają jednak, że i tak jest lepiej niż kiedyś. W 2011 roku droga została zmodernizowana, a zakręt wyprofilowany. Z kolei w grudniu 2012, po majowym wypadku, Zarząd Dróg Wojewódzkich wprowadził w tym miejscu ograniczenie prędkości do 50 km na godz. oraz ustawił dodatkowe znaki ostrzegawcze. - To pomogło, ale nie do końca. Droga jest tu po prostu zbyt wąska - przyznaje Roman Leśniak z krakowskiego ZDW. - W przyszłości będzie trzeba pomyśleć o jej poszerzeniu, ale nie teraz po remoncie - dodaje. Tym bardziej, że na taką inwestycję potrzeba dużo pieniędzy.
Wójt Trzyciąża, Roman Żelazny, który mieszka niedaleko zakrętu, uważa, że kierowcy powinni bardziej uważać. - Można ustawiać znaki, przebudowywać drogi, ale nic nie zastąpi rozwagi kierowcy - podkreśla wójt.
Tego dnia, kiedy zdarzył się wypadek, kropił deszcz. Jezdnia była wilgotna. Woda miesza się z zanieczyszczeniami i olejem zgromadzonym na nawierzchni, dlatego łatwiej wpaść w poślizg. Dlatego trzeba zwolnić. Jazda z mniejszą prędkością zapewnia lepszą styczność bieżnika z nawierzchnią, zwiększając tym samym przyczepność.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?