Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolbrom: nie dbają właściwie o bezdomne zwierzęta

Małgorzata Gleń
Wyłapane w gminie Wolbrom bezdomne psy przetrzymywane są w takiej lecznicy dla zwierząt. Co dalej dzieje się z czworonogami - nie wiadomo. A może są usypiane?
Wyłapane w gminie Wolbrom bezdomne psy przetrzymywane są w takiej lecznicy dla zwierząt. Co dalej dzieje się z czworonogami - nie wiadomo. A może są usypiane? Fot. archiwum TOZ
Do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami trafiły zdjęcia z lecznicy dla zwierząt w Wolbromiu. Mieszkaniec zaalarmował wolontariuszy, że w tym mieście łamie się przepisy. TOZ poprosił o kontrolę powiatowego inspektora weterynarii w Olkuszu.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Okazało się, że pozamykane w klatkach zwierzaki to tylko mała część nieprawidłowości w lecznicy i w gminie Wolbrom, która zgodnie z ustawą ma zadbać o bezdomne zwierzęta.

Kazimierz Janik, powiatowy inspektor weterynarii w Olkuszu, twierdzi, że lecznica w ogóle nie może gromadzić zwierząt bezdomnych. Według obowiązującego w naszym kraju prawa schronisko dla zwierząt może być zlokalizowane najbliżej 150 metrów od lecznicy. W Wolbromiu to jest to samo miejsce, a tak nie może być.

Można by jeszcze zrozumieć, gdyby bezdomne zwierzęta z lecznicy po opatrzeniu i zbadaniu były przewożone do schroniska dla zwierząt z prawdziwego zdarzenia. Tak się jednak nie dzieje. Lecznica nie ma podpisanej umowy z żadnym azylem. Mimo to gmina Wolbrom co roku przedłuża umowę z lecznicą i nie interesuje jej co dalej dzieje się z psami.

- Ustawa o ochronie zwierząt obliguje gminę do zajęcia się bezdomnymi zwierzętami. Podpisanie umowy z lecznicą nie rozwiązuje wcale problemu - podkreśla Kazimierz Janik. - Jest to zły przykład próby obchodzenia prawa.

Co się dzieje z psami po pobycie w lecznicy nie wiadomo.

- Po kontroli dostaliśmy informację, że właściciel tej lecznicy zapewnia, iż wyłapywane zwierzęta bezdomne na terenie gminy, zostają oddane nowym opiekunom, to znaczy zostają adoptowane - mówi Piotr Jaworski z Krajowego Inspektoratu Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Jerzy Zieliński, właściciel lecznicy, tłumaczył nam, że ma umowę z jednym z krakowskich hoteli dla zwierząt i z krakowskim schroniskiem - i tam przewozi psy. Nie może jej jednak pokazać. - Mam ustną umowę - ucina rozmowę. Nie może sobie też przypomnieć, nawet w przybliżeniu, ile w ciągu roku bezdomnych zwierząt trafia do jego lecznicy.

Alfred Dybek z Zarzecza w gminie Wolbrom ma wątpliwości, czy zwierzęta otrzymują pomoc w lecznicy. W tamtym roku pod szkołą w jego wsi kręcił się bezdomny pies. Poinformował o tym straż miejską. Po psa przyjechał weterynarz. Zapakował zwierzaka do samochodu i dał mu zastrzyk. Dybek, pełen podejrzeń, pojechał do lecznicy sprawdzić co z psem. - Nie było go, a lekarz nie chciał rozmawiać co się z nim stało - twierdzi mężczyzna i podejrzewa najgorsze.

Gmina Wolbrom nie odpowiada na pytania, czy wie co dzieje się z bezdomnymi psami po trafieniu do lecznicy. - Rocznie na utrzymanie bezdomnych zwierząt gmina wydaje około 12 tys. złotych - mówi tylko Iwona Palacz z wydziału gospodarki komunalnej.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto