Woda w Suchej i Porąbce nie dla dzieci i kobiet w ciąży

Mieszkańcy Suchej i Porąbki w gminie Trzyciąż narzekają na jakość wody. Sanepid i władze gminy uspokajają, że woda jest już czysta, ale nadal obowiązuje tam zakaz picia wody z kranu przez kobiety w ciąży i niemowlęta. Woda dowożona jest dla nich w butelkach. Przyczyną zakazu są przekroczenia zawartości azotanów w wodzie, które stwierdzono w 2011 i 2012 roku.

- Dowożą sześć butelek po pięć litrów raz na miesiąc - mówi Justyna Żrałka z Suchej, której córka Maja ma trzy miesiące. - Ale w sumie nikt z urzędników mnie o tym zakazie nie poinformował. Prawie przez całą ciążę piłam normalnie wodę z kranu - mówi pani Justyna. Dopiero potem sąsiadka powiedziała jej, że nie powinna. - Zgłosiłam ten fakt do gminy i zaczęli mi dowozić butelki. Teraz Maja pije wodę z butelki, nawet kąpię ją w tej wodzie - dodaje kobieta. Podkreśla jednak, że to spore utrudnienie. - Nie zawsze tej butelkowanej wody wystarcza - mówi młoda mama. Mieszkańcy Suchej i Porąbki dodają, że woda w okolicy jest w ogóle kiepskiej jakości. - Szczególnie po powodziach, które są u nas bardzo częste. Woda wtedy śmierdzi - mówi sprzedawczyni z Suchej. - Tak było na przykład pod koniec kwietnia, kiedy całe ujęcie zostało zalane - dodaje.

Urzędnicy zapewniają jednak, że woda jest regularnie kontrolowana. - W związku z ewentualnym zagrożeniem ujęcia wody w Suchej po powodziach państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Olkuszu prowadzi wzmożony nadzór sanitarny nad jakością wody dostarczanej stamtąd - podkreśla Agata Knapik z olkuskiego sanepidu. Tak też było pod koniec kwietnia tego roku.

Jeśli chodzi o zawartość azotanów w wodzie, Wodociągi i Kanalizacja Trzyciąż pod koniec 2013 roku zamontowały na ujęciu w Suchej stację uzdatniania wody. - Przechodzą przez nią ok. 24 metry sześcienne wody na dobę. Azotany są wytrącane za pomocą tabletek solnych. Tak oczyszczona woda mieszana jest z resztą i to wystarcza, by normy były zachowane - wyjaśnia Krzysztof Stajniak, prezes WiK Trzyciąż. Urządzenie kosztowało około 40 tys. zł. - To niewielki koszt, a lepiej dmuchać na zimne - dodaje Stajniak. Sanepid uspokaja, że woda jest już czysta. - Owszem w 2011 i 2012 stwierdzono pewne przekroczenia, ale były one bardzo niewielkie - zapewnia Agata Knapik. Jak podkreślali fachowcy, dużego zagrożenia nie było, ale lepiej zachować ostrożność. Gdyby bowiem dziecko spożyło zbyt dużo wody z za dużą ilością azotanów, mogłoby dostać np. sinicy. Takiego przypadku jednak nie odnotowano. - W 2013 i 2014 przekroczeń już nie było. Mimo to zalecamy dla ostrożności, by kobiety w ciąży i niemowlęta nie spożywały tej wody do października tego roku - mówi Knapik.

Jaka jest woda w Olkuszu i Chrzanowie
* Mieszkańcy rejonu Olkusza, korzystający z usług Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, otrzymują obecnie uzdatnioną wodę pochodzącą z odwodnienia kopalni "Olkusz-Pomorzany". Zbliżająca się perspektywa likwidacji kopalni wymusiła znalezienie nowego źródła wody pitnej. Wody odpompowywane z kopalni zastąpią za ok. dwa lata wody głębinowe, pozyskiwane przede wszystkim z ujęć zlokalizowanych na terenie gminy Klucze. Woda będzie pochodziła głównie z bardzo zasobnych węglanowych skał triasowych. Przedsięwzięcie obejmuje budowę dwóch nowych ujęć wód podziemnych w Cieślinie i Kolbarku. Po wykonaniu odwiertów ujęcia zostaną wyposażone m.in. w zestawy pompowe i instalację dezynfekcji wody. Ponadto doposażone zostaną dwa obecnie eksploatowane ujęcia wód w Bydlinie i Kolbarku. Przetarg na budowę ujęć został ogłoszony w lutym 2014. Prace mają ruszyć w połowie 2014 i zostać zakończone pod koniec lipca 2015. Cały projekt kosztował będzie ponad 200 mln zł.
- Woda uzyskana z nowych ujęć będzie lepszej jakości od obecnej. To pewne. Nie będzie wymagała bowiem dodatkowego uzdatnienia, a jedynie obowiązkowej dezynfekcji lampami UV, a zatem przy pomocy procesu nie wpływającego negatywnie na jakość wody - zapewnia Alfred Szylko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu. - Ponadto, co równie ważne, woda z Kolbarku, Cieślina i Bydlina powinna być tańsza od obecnej kopalnianej. Właśnie dzięki temu, że nie będzie wymagała uzdatniania - dodaje Szylko. Przez to, że nowe źródła będą należały wyłącznie do PWiK, zapewni ono sobie niezależność od zewnętrznych dostawców.
* Wskutek likwidacji Zakładów Górniczych "Trzebionka" w Chrzanowie bardzo pogorszyły się wody podziemne w okolicy. Przez to woda z ujęcia "Włodzimierz" nie nadawała się już do picia, a w ostatnim czasie wyłączono ujęcie Matylda - szyb Józef. Regionalne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie dostarcza obecnie odbiorcom wodę z ujęć lokalnych takich jak: Lech, Żelatowa, Psary, Bolęcin, Lgota czy Płoki, a także wodę zakupioną w Górnośląskim Przedsiębiorstwie Wodociągowym. - W najbliższym okresie nie są przewidywane zmiany w systemie zaopatrzenia odbiorców w wodę - informuje Teresa Palian, rzecznik prasowy chrzanowskiego RPWiK. Zapewnia, że jakość dostarczanej wody jest zgodna z rozporządzeniem ministra zdrowia.