Włodzimierz Warzecha: policjant kierujący po pijaku zachowuje się nagannie

Zmiana na stanowisku komendanta nastąpiła bardzo szybko. Zaskoczyło to pana?
Włodzimierz Warzecha: - Rzeczywiście, to była decyzja podjęta w 3-4 dni. Było to związane z tym, że komendant Andrzej Płatek nagle dostał propozycję objęcia stanowiska w Krakowie. Także zaskoczenie jakieś było, ale tak naprawdę każdy zastępca liczy się z tym, że kiedyś ktoś może docenić jego pracę i awansować go na wyższe stanowisko.

Czym zamierza się pan zająć w pierwszej kolejności?
- W najbliższych dniach zostanie ogłoszony konkurs na zastępcę komendanta. Nie ma już też stanowiska drugiego zastępcy. Ustalono, że w jednostkach poniżej 500 osób ma być tylko jeden zastępca. Musimy wprowadzić nowy regulamin i podzielić obowiązki. Na chwilę obecną sam kieruję komendą.

Ostatnie zdarzenia sprawiły, że wizerunek olkuskiej policji mocno ucierpiał. W poniedziałek emerytowany policjant spowodował kolizję, a tydzień wcześniej policjant też po alkoholu wpadł do rowu. Wcześniej była jeszcze afera łapówkarska.
- Na pewno wpływa to na wizerunek policji. Ale np. emerytowany policjant jest z nami kojarzony, mimo że od lipca nie mamy żadnego wpływu na jego zachowanie, bo już u nas nie pracuje. Staramy sie uczulać policjantów na tego typu zdarzenia. Mamy kontrole trzeźwości podczas służby. Policjant, który kierował autem po alkoholu, zachował się nagannie. Dlatego wszczęliśmy już postępowanie o wydalenie go ze służby. Policjanci podejrzani o łapówkarstwo zostalio zawieszeni. Też będziemy wnioskować o ich zwolnienie.

Olkuska policja będzie miała wkrótce pięciu nowych policjantów. Brakuje policjantów?
- Tak, zarówno w służbie patrolowej jak i kryminalnej. Chciałbym mieć 200 osób na etatach. Bedzie pięciu nowych funcjonariuszy, ale dopiero we wrześniu. Teraz zaczęli ośmiomiesięczne szkolenie. Potem czeka ich dwumiesięczny staż. Poza tym, jak już wspomniałem kilku policjantów jest zawieszonych.

Praca policjanta jest ciężka?
- Pracuję w policji od 1991 roku, od siedmiu lat w Olkuszu. Są trudne momenty, np. kiedy trzeba być dostępnym i w nocy, i w święta. Nie da się naszej pracy zostawić, zamknąć drzwi i pójść do domu. Ale jeśli nasze działania przynoszą efekty, daje to dużą satysfakcję.

Kim jest Włodzimierz Warzecha prywatnie?
- Mężem i ojcem trójki dzieci. 23-letnia Gabriela studiuje na Uniwersytecie Rolniczym, 18-letni Sebastian jest uczniem technikum łączności w Krakowie, a Zuzia ma 12 lat i chodzi do piątej klasy.