Wandale w Olkuszu zniszczyli grilla. Policja nie radzi sobie z chuligaństwem

Wandale w Olkuszu przewracają latarnie i kosze, dewastują boiska i place zabaw, wybijają szyby na przystankach autobusowych. W sierpniu na os. Młodych w Olkuszu doszczętnie zniszczyli nowy grill, ustawiony tam w maju. Ich łupem padł też ławostół i słupy. Miejsce do grillowania w tzw. dolince powstało w ramach programu "Samorząd z inicjatywą", realizowanego przez Fundację Biuro Inicjatyw Społecznych. Inwestycja kosztowała ponad 18,5 tys. zł, z czego 10 tys. to dofinansowanie. - Chcieliśmy zorganizować miejsce do wspólnych spotkań. Przetrwało niecałe trzy miesiące. Teraz już się nie da z nim nic zrobić - ubolewa Jan Durański, przewodniczący zarządu osiedla. Teraz potrzebny będzie kolejny tysiąc złotych, żeby naprawić szkody.

Z tego co mówią mieszkańcy osiedla, to nie jedyny wybryk na tym terenie. - W "dolince" często dochodzi do incydentów. To duże osiedle, jest tu dużo młodzieży - mówi nam anonimowo jedna z mieszkanek. - Najgorzej jest z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek, kiedy zaczynają się powroty z imprez i dyskotek - dodaje kobieta.
Choć nie zawsze winni są młodzi ludzie. W czerwcu świadek widział, jak dwóch dorosłych mężczyzn szło prze olkuski rynek i skopali kilka aut, uszkadzając karoserię. - Udało się ich zatrzymać, bo świadek wsiadł w radiowóz i wskazał ich policji - wyjaśnia Agnieszka Fryben z olkuskiej policji.

Gorzej jak policja zostanie powiadomiona o akcie wandalizmu po fakcie. Tak było w przypadku grilla.
- Już po zdarzeniu dostaliśmy petycję od mieszkańców os. Młodych, by zainteresować się "dolinką". Skierowaliśmy tam dodatkowe patrole dzielnicowych i policjantów po cywilu - dodaje Fryben. Na razie nikogo nie udało się zatrzymać. Niestety, wykrywalność tego typu czynów nie jest zbyt duża. Tylko w powiecie olkuskim nie sięga w tym roku nawet 30 proc. Dlatego mundurowi apelują, by pomagać policji i widząc wandali w akcji, dzwonić pod nr 997.

- Akty wandalizmu są głupie. Na takie zachowania nie ma żadnego usprawiedliwienia - dodaje Robert Matyasik z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. - Chuligani nie zdają sobie sprawy, że potem sami na tym cierpią. Niszcząc przystanek, mokną potem na deszczu, dewastując boisko, nie mają gdzie grać. Zwykle rozrabiają w grupach, żeby się popisać. Jeśli jednak zostaną schwytani, zwykle spuszczają głowy i przepraszają - dodaje Matyasik. Za uszkodzenie mienia do 250 zł grozi zwykle grzywna (nawet do 5 tys.). Kiedy jednak wartość zdewastowanych przedmiotów jest większa niż 250 zł jest to już przestępstwo i można za nie iść do więzienia nawet na pięć lat.

Na os. Młodych mieszkańcy będą teraz debatować, co dalej: czy warto naprawiać to, co zostało zniszczone, czy lepiej nie inwestować kolejnych pieniędzy. 25 września planowane jest spotkanie w tej sprawie, właśnie przy rozbitym grillu. - Wnioskuję też o wspólne spotkanie lokalnej społeczności z policją i urzędnikami. Musimy wspólnie zastanowić się, co zrobić, żeby było lepiej - dodaje Durański.

Rozmawiamy z Agnieszką Fryben z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu

Czemu nie udało się schwytać wandali, którzy zniszczyli grill?
Tego typu sprawy nie są łatwe, szczególnie kiedy zdarzenie jest zgłaszane dopiero po kilku dniach. Tu liczy się szybka reakcja, a my dostaliśmy petycję od mieszkańców, żeby w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo na osiedlu, dopiero po zdarzeniu.

Co zrobiliście w tej sprawie?
Wysłaliśmy na miejsce dodatkowe patrole.

Tylko tyle?
Pokrzywdzony, czyli w tym wypadku pewnie zarząd osiedla, nie złożył wniosku o ściganie sprawców. W takim wypadku, nie toczy się żadne postępowanie w sprawie. Jeśli wniosek jest, sprawdzamy monitoring, dzielnicowy rozmawia z potencjalnymi świadkami. Kierujemy tam dodatkowe patrole.