Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulisławice, gmina Wolbrom: morderstwo czy samobójstwo? Brat zabił brata? Rusza proces

Małgorzata Gleń
Halina M. z Sulisławic (gm. Wolbrom) nie śpi po nocach. Wierzy, że doszło do jakiejś koszmarnej pomyłki. W maju został zamordowany jej syn Paweł. Olkuska prokuratura rejonowa o zbrodnię oskarżyła jego brata Adriana. Proces niedługo ruszy. Prokuratura wysłała już akt oskarżenia do krakowskiego sądu okręgowego.

- Adrian nie jest takim człowiekiem, który mógłby zrobić krzywdę własnemu bratu - szlocha Halina M. Kobieta wierzy, że jej syn nie dopuścił się zbrodni. - Paweł był skrytym i nerwowym człowiekiem, Adrian z kolei jest pełnym radości, najmłodszym i rozpieszczanym dzieckiem. Ja wierzę, że Paweł popełnił samobójstwo i nie dam sobie wmówić, że mogło być inaczej.

Do zbrodni doszło 27 maja ubiegłego roku. To był piątek. Zwłoki 32-letniego Pawła M. leżały za stodołą niedaleko jego domu rodzinnego. Mężczyzna był cały we krwi. Śledczy trafili tam po informacji od jednego z braci denata, który zadzwonił na komisariat policji w Wolbromiu.

Policjanci ustalili, że do zgonu mężczyzny doszło kilka godzin wcześniej w nocy z czwartku na piątek, z 26 na 27 maja. Wcześniej w domu bracia urządzili sobie przyjęcie. Na stołach nie brakowało alkoholu.

Wtedy zatrzymano trzech braci zmarłego mężczyzny: 22- letniego Adriana M., 23- letniego Tomasza M. oraz 26-letniego Marcina M. Zabrano ich na przesłuchanie. Dwóch z nich wypuszczono po kilku godzinach. Tylko 22-latek został aresztowany.

We wsi zawrzało. Od razu pojawiła się plotka, że nie było to morderstwo, ale samobójstwo. W świetle dowodów zebranych przez śledczych trudno w to uwierzyć, rana była bardzo rozległa. Prawdopodobnie ciosów zadanych nożem było więcej niż jeden.

Rodzina państwa M. mieszka przy głównej drodze do Wolbromia, w zachodniej części wsi. Z matką mieszkało czterech synów. Rodzeństwa w sumie było jedenaścioro. Ich ojciec nie żyje od wielu lat.

Rodzina ma dobrą opinię we wsi. Wszyscy bracia pracowali zawodowo, wspólnie uprawiali też rodzinne gospodarstwo. Nigdy jednak im się nie przelewało.
Halina M. od czasu dokonania zbrodni nie widziała się z synem Adrianem. Nie odwiedziła go w areszcie.

- Nie wiem, co mogłabym mu powiedzieć. To jest ponad moje siły - przyznaje kobieta. - Córki odwiedzają syna i opowiadają mi, co u niego słychać.

Kobieta nie wyklucza, że na procesie się pojawi. - Chcę, by on wiedział, że go wspieramy - tłumaczy matka.

Stanisław, kolejny z braci, także broni oskarżonego i przekonuje do wersji samobójstwa. - Paweł mógł to zrobić sam. Miejmy nadzieję, że sąd rozpatrzy także taką wersję - mówi Stanisław M.

Paweł M. został pochowany na cmentarzu parafialnym w pobliskiej Szreniawie.

Adrian M. nie przyznaje się do zabicia brata. Mimo to prokuratura w Olkuszu oskarżyła go o popełnienie morderstwa. Zbieranie dowodów trwało wiele miesięcy. - Sprawa jest dobrze udokumentowana. Zebrane dowody świadczą o tym, że to Adrian M. dopuścił się zbrodni - nie ma wątpliwości Wiesław Zięba, prokurator rejonowy z Olkusza. Mężczyźnie grozi nawet do 25 lat więzienia.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto