Rewitalizacja Trzyciąża w sądzie. Czy gmina będzie musiała oddać 150 tys.?

Sprawa dotyczy projektu "Odnowa centrum Trzyciąża", na który gmina pozyskała pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego. Gmina w umowie z wykonawcą prac umieściła sformułowanie, że podczas realizacji zadania nie może on zawiązywać umów z podwykonawcami. - Chodziło nam o to, żeby po wykonaniu prac nie było problemów z rozliczeniem się - wyjaśnia wójt Trzyciąża Roman Żelazny. Nie uważa, żeby gmina zrobiła coś niezgodnie z przepisami. - Urząd Marszałkowski przeprowadzał wcześniej swoje kontrole, wypłacił pieniądze i nie dopatrzył się nieprawidłowości - zaznacza wójt.

Przypomnijmy, że rewitalizacja Trzyciąża w ramach projektu "Odnowa centrum Trzyciąża" była realizowana w 2009 i 2010 roku. - Konieczny był wtedy remont ośrodka zdrowia, termomodernizacja urzędu gminy, odwodnienie boiska. Pojawił się więc pomysł generalnego uporządkowania centrum - podkreśla Roman Żelazny. Powstał m.in. zespół sportowo-rekreacyjny, składający się z nowoczesnego boiska do piłki nożnej, bieżni lekkoatletycznej i skateparku, placu zabaw oraz miejsca spotkań z altanami rekreacyjnymi i grillem. Zostały wybudowane też chodniki, ścieżki rowerowe i spacerowe. Mała architektura, czyli ławki, kosze oraz chodniki i miejsca parkingowe, stanęła w całym centrum. Zostały odnowione budynki urzędu i ośrodka zdrowia. Uporządkowano też teren przy stawie. Wybudowano pomosty wędkarskie, punkty widokowe i parking przed wjazdem do parku, utwardzono drogę wzdłuż stawu i nasadzono nowe krzewy. - Teraz jest tu naprawdę przyjemnie - podkreśla pani Anna, którą spotkaliśmy w centrum wsi. - Jak jest ładna pogoda, można posiedzieć na ławeczce czy iść na spacer nad staw. No i wreszcie młodzi ludzie mają co robić. Takiego fajnego skateparku nie ma nigdzie w okolicy - dodaje kobieta. Tym bardziej mieszkańców dziwi fakt, że nagle po kilku latach urzędnicy muszą oddawać pieniądze, które dobrze zainwestowali.

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim w Krakowie, kontrole projektu zostały przeprowadzone 18-22 stycznia 2010 oraz 1-3 czerwca 2011. Stwierdzono prawidłową realizację zadania. Następnie, od 1 lipca 2011 do 30 czerwca 2012, działania gminy były dodatkowo kontrolowane przez Urząd Kontroli Skarbowej. Miało to na celu m. in. weryfikację, czy przedsięwzięcie został0 zrealizowane zgodnie z decyzją o dofinansowaniu. To podczas tej kontroli stwierdzono naruszenie zasad postępowania przy zamówieniach publicznych. Urząd Marszałkowski wystąpił więc do gminy o zwrot 5 proc. dofinansowania, które w sumie wyniosło ponad 2 mln 275 tys. zł.

- Beneficjent naruszył zasady przejrzystości i równego traktowania oferentów - poinformowali nas pracownicy biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. - Wprowadzono zapisy naruszające zasady uczciwej konkurencji.
Gmina nie zgadza się jednak z tymi zarzutami. Kilkakrotnie odwoływała się od decyzji Urzędu Marszałkowskiego. W drugiej połowie 2013 roku sprawa trafiła do Sądu Administracyjnego w Krakowie. - Czy będziemy musieli oddać jakąkolwiek kwotę, zadecyduje sąd. Gmina czeka na wyznaczenie terminu rozprawy - mówi wójt Trzyciąża.