Rabsztyn: ruiny niedostępne dla turystów

- Szkoda, bo mnóstwo ludzi przychodzi tu na spacer, żeby się zrelaksować i odpocząć - mówi mieszkaniec Olkusza, którego spotkaliśmy pod zamkniętą bramą warowni. Niestety, zamek nie będzie w tym roku otwarty dla turystów. Wręcz przeciwnie, wkrótce stanie się jednym wielkim placem budowy. Na ten rok zaplanowano bowiem kolejny etap modernizacji zabytkowych ruin. - W 2013 roku prace będą prowadzone w obrębie całego wzgórza - zapowiada Agnieszka Kaczmarczyk z biura Miejskiego Konserwatora Zabytków Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.

W planach jest dalsze zabezpieczanie konstrukcyjne Zamku Górnego, w tym odkrytych reliktów archeologicznych: pieca hypocaustycznego, fragmentów portali, kominka , podstawy ołtarza czy płytek posadzki ceramicznej. W obrębie wieży zamkowej powstanie taras widokowy i schody. Zostaną one wykonane w ramach projektu zagospodarowania wzgórza rabsztyńskiego i kosztować będą ok. 500 tys. zł, w tym dotacja z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego wyniesie 75 proc. Na pozostałe prace zabezpieczające gmina Olkusz przeznaczy ok. 400 tys. zł, z czego połowa to dotacja z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Poniżej, gdzie organizowane są turnieje rycerskie, powstanie majdan i tor łuczniczy. Przygotowany projekt zakłada też budowę infrastruktury turystycznej u podnóża rabsztyńskiego zabytku (m.in. parkingu, sanitariatów) oraz remont mostu do węzła bramnego i iluminację warowni.

Zrekonstruowany zostanie drewniany dom Antoniego Kocjana (1902 - 1944), pochodzącego z Olkusza konstruktora szybowców, współpracownika wywiadu AK, który wniósł duży wkład w rozpoznanie niemieckiego ośrodka badań rakietowych w Peenemünde oraz rozpracowanie wywiadowcze pocisków rakietowych V-2. Dom Kocjana będzie stanowił zalążek skansenu. - Od parkingu na zamek prowadził będzie kamienny trakt pieszy - zdradza Agnieszka Kaczmarczyk. Prace już trwają. Przebudowa ma się zakończyć do końca roku i będzie kosztować ok. 2,6 mln zł, z czego 75 proc. stanowi dofinansowanie unijne.

- Do tej pory, mimo prowadzonych robót, staraliśmy się, żeby zwiedzający mogli przynajmniej wejść do węzła bramnego. Teraz niestety i to będzie niemożliwe. Zakres prac jest zbyt duży - podkreśla Agnieszka Kaczmarczyk. - To będzie jeden wielki plac budowy, wszystko będzie rozkopane. Wykonawca nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne wypadki - dodaje Kaczmarczyk.

W latach 2010-2012 z udziałem dofinansowania z MKiDN wydano już na zabezpieczenie zamku ponad 1 mln zł. Za te pieniądze wykonano m.in. renowację murów dolnej części zabytkowej budowli oraz rozpoczęto remont Zamku Górnego.