- Z wyniku na pewno jestem zadowolony - mówi opiekun wolbromian Mirosław Hajdo. - Także momentami z gry, ale też nie do końca. Na pewno cieszy gra na zero z tyłu, mimo błędów, jakie się zdarzyły. W kolejnym meczu ligowym - ze Szreniawą Nowy Wiśnicz, takie rzeczy nie mogą już mieć miejsca.
Szkoleniowca najbardziej cieszy fakt, że jego podopieczni stworzyli sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych, ponadto nieźle bronił bramkarz. Przebój to nadal - mimo wzmocnień - bardzo młoda drużyna. Co jeszcze szwankuje w grze wolbromian?
- Na pewno organizacja gry w obronie - mówi szkoleniowiec. - Moi zawodnicy muszą lepiej wychodzić do piłki. Chodzi o to, żeby ten, który ma piłkę, miał jakiś wybór jeśli chodzi o podania, żeby nie musiał zagrywać tylko do jednego partnera. Poza tym boczni obrońcy muszą się aktywniej włączać do akcji ofensywnych.
Może Górnik nie postawił najwyższych warunków wolbromianom, ale i tak musieli się sporo napocić, by zaksięgować trzy punkty.
- Przecież nikt się w pierwszym meczu w sezonie nie położy - mówi szkoleniowiec. - Każdy chce wygrać. Dopiero po kilku meczach będzie można stwierdzić, na co nas będzie stać. Wykładnikiem formy będzie z pewnością mecz ze Szreniawą Nowy Wiśnicz. Po nim zobaczymy, w jakim kierunku idziemy. Dlatego więc dla naszej psychiki jest dobrze, by nieźle zacząć. Może gdybyśmy np. zremisowali w pierwszym meczu, to potem inaczej gralibyśmy u siebie, a tak, to walczymy na sto procent. Nie wiem w jakim zagramy zestawieniu, bo w środę czeka nas mecz Pucharu Polski. z Olkuszem. Może dam szansę występu zmiennikom.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?