- Chłopcy musieli ostatecznie uznać wyższość drużyny z czeskiego Brna, ale drugie miejsce w międzynarodowym turnieju to i tak olbrzymi sukces - podkreśla prezes Orbity, Jarosław Tomczyk. - Można gdybać, co by było gdybyśmy wykorzystali dwie sytuacje "sam na sam" na początku meczu. Co by było gdyby po przerwie przy 0:1 strzał Kacpra Kubańskiego nie spadł na poprzeczkę tylko do siatki. W sporcie trzeba jednak czasem przegrać, ale gdy ma się poczucie, że dało się z siebie sto procent jakoś łatwiej to sobie wytłumaczyć - dodaje Tomczyk.
Droga do finału nie była łatwa. Chłopcom z Bukowna udało im się jako jedynej drużynie z Polski. W sumie w turnieju w pięciu kategoriach wiekowych wzięło udział 66 drużyn z dwunastu krajów. Finał Orbita przegrała z wynikiem 0:4. - Robiliśmy wszystko by odwrócić losy tego meczu. Niestety, w końcówce odkrywając się nadzialiśmy się na dwie zabójcze kontry Czechów - relacjonuje Jarosław Tomczyk. Wyjazd do Wiednia był dla zawodników z Bukowna niezwykle emocjonującym przeżyciem. - Nawet spacer na słynny stadion na Praterze przebiegał raczej w ciszy - mówi trener Orbity Mateusz Lato.
W klubie grają chłopcy mający po 11 lat. Stowarzyszenie Orbita zostało wpisane do rejestru stowarzyszeń w listopadzie 2010 roku.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?