Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Opowieści z pamięci". Olkuskie starostwo wydaje kolejną książkę

Katarzyna Ponikowska
Anna z Sewerynów Szopowa z mężem
Anna z Sewerynów Szopowa z mężem Z arch. W. Banaszaka
Jak przed wojną wyglądało życie gospodyni wiejskiej z Zagórowej, niewielkiej wsi w gminie Trzyciąż? Na to pytanie odpowiada nam Anna z Sewerynów Szopowa w swojej książce "Opowieści z pamięci", której promocja odbędzie się w niedzielę (8 września) podczas dożynek w Rodakach.

Wspomnienia z "Opowieści z pamięci" zaczynają się przed I wojną światową, a kończą przed II wojną. Na kontynuację pisania nie pozwoliły autorce problemy ze zdrowiem. W książce zostało opisane codzienne życie i obyczaje chłopskie, m.in. mieszkańców Glanowa, Porąbki, Szreniawy i Zagórowej. Opisy gospodarowania, często ze szczegółami technicznymi mieszają się z opisami problemów społecznych czy politycznych.

"Byłam jeszcze bardzo mała, ale pamiętam, jak kobiety ze wsi przynosiły półroczne dzieci do Mamy i mówiły, że dziecko ma jakieś boleści, wciąż krzyczy i że musi być uchynięte [uszkodzone, połamane - przypis red.]. Mama brała dziecko, kładła na stole, plecami na poduszce i naciągała: prawą rączkę łokciem do lewego kolana i tak samo drugą rączkę, na krzyż. Potem kładła dziecko brzuszkiem do poduszki i robiła masaż wzdłuż kręgosłupa, wcierając świeże masło" - czytamy w rozdziale "Leczenie dzieci".

Książka "Opowieści z pamięci" napisana jest prostym, ale ładnym i poprawnym językiem. - Zawarta jest w niej ogromna ilość materiału etnograficznego: opisane stroje, obyczaje, zwyczaje ludowe, a nawet proste czynności, które już zanikły - zwraca uwagę Olgierd Dziechciarz ze Starostwa Powiatowego w Olkuszu, które postanowiło wydać wspomnienia.

Maszynopis udostępnił i uzupełnił wnuk Anny Szopowej, Wojciech Banaszak. Przedstawił sylwetkę babci i prześledził powojenne losy jej najbliższych. "Babcia w swoich pamiętnikach starała się uczciwie opisać to, co zapamiętała. Dzisiaj niektóre z jej opowieści mogą nieco nas dziwić lub nawet oburzać, ale dla mnie szczerość jest jedną z największych zalet tych wspomnień - pisze wnuk we wstępie do książki "Opowieści z pamięci". -Babcia szczerze zrelacjonowała nawet własne fantazje i błędy" - tłumaczy.

- Babcia napisała wspomnienia ręcznie. Ja je przepisałem i zredagowałem. Wprowadziłem bardzo niewiele poprawek - zdradza "Gazecie Krakowskiej" Wojciech Banaszak. - Najpierw upubliczniłem "Opowieści" w internecie i spotkałem się z pozytywnym oddźwiękiem wśród internautów. Ponadto dzięki temu skontaktowali się ze mną nie tylko dalecy krewni i powinowaci, ale także nieznani mi wcześniej przyjaciele rodziny Szopów - dodaje. Wnuk autorki nie jest związany z Małopolską. Urodził się i mieszka na Pomorzu, obecnie w Szczecinie. - Dla mnie znaczenie Zagórowej to głównie sentyment rodzinny oraz historia Polski - podkreśla Banaszak.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto