Pożar magazynu Eco-Rock w Olkuszu z 1 grudnia 2012 uświadomił mieszkańcom, co znajduje się w sąsiedztwie ich domów - podkreśla radny Łukasz Kmita. Wraz z mieszkańcami osiedla Pakuska i uliczek sąsiadujących z halami po Olkuskiej Fabryce Naczyń Emaliowanych postanowił wyjaśnić sprawę i pozbyć się uciążliwego sąsiada.
- Kiedy jeszcze funkcjonowała na tym terenie OFNE nie odczuwaliśmy uciążliwości. Można było normalnie żyć. Do momentu, kiedy do hal weszli właściciele prywatni. Wtedy zaczęły się problemy - wyjaśnia Bogdan Polak, który mieszka przy ul. Kolejowej, dokładnie naprzeciwko Eco-Rock. - W powietrzu od czterech lat unosi się nieprzyjemny zapach siarkowodoru - dodaje Bogdan Polak.
Mieszkańcy boją się, że za płotem firmy składowane są szkodliwe substancje. Tym bardziej że podczas grudniowego pożaru, zarówno czarny dym, jak i tajemnicze wybuchy zaniepokoiły ich jeszcze bardziej. Mało, że straż pożarna miała problemy z dotarciem na miejsce, bo firma jest zamknięta na cztery spusty, to na dodatek dym zagrażał całej okolicy. - Gdyby wiatr wiał z innej strony i dym nie został przepchnięty za miasto, trzeba by ewakuować całe osiedle razem ze szpitalem - uważa radny Jan Orkisz, który mieszka ok. 200 metrów od Eco-Rock. Radny uważa, że do dzisiaj nie wiadomo, co tak naprawdę spłonęło oraz jakie substancje przedostały się do atmosfery i do gruntu, ponieważ kontrole były prowadzone już po pożarze. - W związku z tym, że na tym terenie był to już drugi pożar w ciągu kilku miesięcy, obszar należy bezwzględnie wyłączyć ze składowania niebezpiecznych materiałów - uważa Orkisz.
Protestujący przeciwko działalności firmy Eco-Rock domagają się zamiany zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego, wywozu odpadów z Olkusza oraz cofnięcia decyzji, które władze województwa małopolskiego wydały firmie Eco-Rock. Spotkanie w tej sprawie, między innymi z marszałkiem województwa małopolskiego, przedstawicielami WIOŚ i mieszkańcami Olkusza, ma się odbyć w lutym.
W biurze prasowym marszałka dowiedzieliśmy się jednak, że ten nie wydał żadnego zezwolenia na składowanie odpadów niebezpiecznych. Firma ma jednak jego zezwolenie na przetwarzanie takich odpadów (decyzja z lipca 2011) oraz wojewody małopolskiego z 2005 r. na prowadzenie odzysku odpadów niebezpiecznych zawierających kwas solny. - Domagamy się, by sprawa została wreszcie wyjaśniona - podkreślają zgodnie mieszkańcy.
W całym powiecie olkuskim tylko dwie firmy mają podobne zgody: Zakład Gospodarki Komunalnej "Bolesław" może składować odpady azbestowe, a ZGH Bolesław mają zezwolenie na unieszkodliwianie odpadów wydobywczych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?