- Są takie dni, że wdychając powietrze, czuje się, że aż w gardle drapie. Czuć przykry zapach spalin i dymu - przyznaje Kazimierz Gumółka z Olkusza.
Stacja badania powietrza w Olkuszu znajduje się w parku przy ulicy Fancesko Nullo. Wyniki z niej bezpośrednio, co godzinę, wysyłane są do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. Każdy może sprawdzić je na bieżąco na stronach internetowych Inspektoratu. W grudniu w ciągu 22 dni normy były przekroczone. Najgorzej było 11 grudnia - 211 miligramów pyłu na metr sześcienny), co oznacza, że w taki dzień należy zostać w domu!
- Gdy norma jest przekroczona o sto pięćdziesiąt procent, a w przypadku pyłu zawieszonego norma to pięćdziesiąt miligramów na metr sześcienny, władze powinny ogłosić alarm. Osoby starsze i dzieci wtedy powinny zostać w domach, a po ulicach najlepiej byłoby się poruszać w maseczkach - mówi Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska. Pyły zawieszone to mieszanina głównie spalin samochodowych i dymu z kominów. Olkusz ma tego pecha, że leży w dość głębokiej niecce, którą trudno przewietrzyć. W bezwietrzne dni wszystkie zanieczyszczenia kumulują się. Jedyną szansą na poprawę sytuacji jest ochrona środowiska przez wyprowadzenie transportu z centrum miasta. Dane wyraźnie wskazują, że największe stężenie pyłów jest w godzinach szczytów komunikacyjnych - rano i popołudniami. Budowa obwodnic Olkusza jednak stoi. Nie ma na nią pieniędzy i prawdopodobnie szybko nie będzie. Olkusz nie dofinansowuje też np. wymiany domowych pieców na ekologiczne.
- W tej chwili po prostu gmina nie ma na to funduszy - przyznaje Renata Gęgotek, naczelnik wydziału ochrony środowiska olkuskiego magistratu. Podkreśla jednak, że gmina wymieniła już we wszystkich gminnych obiektach przestarzałe kotły węglowe na gazowe. W Olkuszu nadal wiele bloków mieszkalnych jest opalanych indywidualnie piecami węglowymi, choć powoli podłączane są one do sieci ciepłowniczej. Tylko wprowadzanie rygorystycznych programów ochrony powietrza poprawi sytuację. Inaczej nadal będziemy wdychać zamiast czystego powietrza mieszaninę z truciznami.
Według Pawła Ciećko najgorsze jest spalanie w piecach plastików. - To nie ten czarny węglowy dym unoszący się z kominów jest najgroźniejszy, ale biały, często z niebieskim czy zielonkawym odcieniem. Oznacza to, że ktoś właśnie do pieca dołożył butelki typu pet albo reklamówki - wyjaśnia inspektor. Marta Stachowska z Olkusza przyznaje, że gdy widzi jak nad miastem wisi smog, boi się o swoje dzieci. - Skąd mam wiedzieć jak to na ich zdrowiu się odbije, gdy dorosną. Czas pomyśleć o przyszłości miasta i jego mieszkańców - apeluje do władz Olkusza o twarde, proekologiczne decyzje.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?