- Pracodawca nie był zupełnie przygotowany do spotkania z nami. Nie miał żadnych merytorycznych argumentów. Mamy wrażenie, że nie widzą w nas partnera do rozmów - mówi Grażyna Gaj ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Przypomnijmy. Pielęgniarki uważają, że zarabiają zbyt mało i nie mają płacone za wszystkie dyżury. Domagają się podwyżek podstaw pensji o 25 proc. ZZPiP jest już ze spółką Nowy Szpital w sporze zbiorowym. Jak podkreśla prezes olkuskiej placówki Ilona Mróz, zarząd cały czas stara się rozmawiać ze związkowcami. Jednocześnie przyznaje, że zdarzały się drobne błędy przy rozliczeniach dyżurów. Związane jest to ze zmianami w szpitalu i przekazywaniem księgowości zewnętrznej firmie. - Bardzo za to przepraszamy. Jesteśmy w trakcie analizowania tych przypadków. Wszystkie błędy staramy się na bieżąco wyjaśniać i eliminować. Mam nadzieję, że będzie ich coraz mniej - mówi Ilona Mróz.
Na pytanie odnośnie podwyżek dla pielęgniarek, pani prezes odpowiada: - Najpierw musimy pomyśleć o pacjentach. To z ich składek utrzymywany jest szpital. Jeżeli będziemy wspólnie zabiegali o pacjentów i o dobre imię szpitala to będziemy mieli więcej pieniędzy, które będzie można przeznaczyć również na podwyżki.
Obie strony przyznają, że strajk to ostateczność. - Żaden konflikt nie służy pacjentom. Proszę związkowców o dialog i zrozumienie sytuacji - apeluje Mróz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?