Olkusz: autobusami można jeździć taniej

Związek Komunalny Gmin "Komunikacja Międzygminna" zlecił wykonanie planu transportowego za 60 tys. To nie za drogo?
Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym daje nam trzy lata na stworzenie planu transportowego jeśli zamierzamy dofinansowywać komunikację miejską. A zrobienie planu nie jest proste. Wymaga przeprowadzenia badań i analizy zebranych wyników. Moim zdaniem cena nie jest wygórowana. Wcześniejsze oferty przekraczały 120 tys. zł.

Plan mocno ogranicza działalność busiarzy.
Plan dotyczy operatorów, którzy wykonują przewozy na nasze zlecenie. My myślimy o komunikacji miejskiej, ale żeby dobrze funkcjonowała, musi mieć konkurencyjne ceny, odpowiedni tabor, a przede wszystkim musi być pewna! Dziś przewoźnik nie zawsze to zapewnia. Niektórzy jeżdżą niezgodnie z posiadanymi zezwoleniami, pojazdami pamiętającymi czasy PRL-u, a nawet bez kas fiskalnych.

Ale mają lepsze ceny. Może autobusy powinny być tańsze?
Udało nam się na linii M wprowadzić bilety po 1 zł i autobusy się zapełniły. Ale żeby opłacało nam się to zrobić na innych liniach, musimy ograniczyć działalność przewodników prywatnych. Dziś jeżdżą przed autobusami i zabierają nam klientów. W ten sposób tracimy ok. 1 mln zł rocznie.

Plan zakłada, że autobusy będą miały nie mniej niż 40 miejsc. Nie będą za duże?
W niektórych miejscach komunikacja miejska w ogóle nie powinna jeździć. Trzeba na nowo przeanalizować sieć i tak ją zmienić, żeby stała się bardziej rentowna. Myślimy też, aby wprowadzić telebusy.

To się opłaci?
Bardziej niż regularna komunikacja. Gdyby telebus funkcjonował na każdy telefon, wtedy pojawialiby się żatownisie zamawiający go zamiast taksówki. My chcemy to zrobić tak, żeby telebusa zamawiał np. sołtys lub przewodniczący osiedla dla większej liczby osób.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!