Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzież z ośrodka w Jeżówce pobiła sprzedawczynię

Katarzyna Ponikowska
Spotkanie mieszkańców w Jeżówce
Spotkanie mieszkańców w Jeżówce UMiG Wolbrom
Mieszkańcy Jeżówki mają dość trudnej młodzieży z Ośrodka Terapii Uzależnień Dzieci i Młodzieży. W niedzielę pięcioro nastolatków brutalnie zaatakowało właścicielkę sklepu. W poniedziałek mieszkańcy tłumnie przybyli na spotkanie w sprawie przyszłości placówki w Jeżówce. Domagają się jej zamknięcia.

W małej wsi Jeżówka (gm. Wolbrom) wrze po tym, jak pięciu nastolatków, wychowanków Ośrodka Terapii Uzależnień Dzieci i Młodzieży brutalnie napadło właścicielkę sklepu. Ataki młodzieży nasilają się, a mieszkańcy boją się wychodzić z domów. - Nadal ciężko mi dojść do siebie po tym, co się stało - przyznaje Anna Kotnis, właścicielka sklepu w Jeżówce.

W niedzielę, 25 stycznia kobieta została dwukrotnie okradziona. - Pierwszym razem wpadli ok. godz. 17. Porozbijali butelki, ukradli wódkę i uciekli. Nie zdążyłam zareagować - relacjonuje Anna Kotnis. Była przestraszona po tym, co się stało i poprosiła mamę, która chwilę potem przyszła na zakupy, by została z nią w sklepie. Bała się, że wrócą. - Byłam na zapleczu kiedy mama krzyknęła do mnie: "chodź szybko, biegą - mówi właścicielka. Szybko sięgnęła po gaz. W tym momencie młodzi wpadli do sklepu. Byli pijani. Jeden uderzył ją pięścią w twarz, popychał ją. Kobiecie udało się psiknąć mu gazem w twarz. Trochę go obezwładniła, ale on ściągnął jej okulary. - Słabo widzę. Byłam przerażona. Tyle wyzwisk i obelg nigdy nie słyszałam - przyznaje kobieta.

Sprawcy uciekli ze sklepu z kolejnymi butelkami wódki. Na koniec pani Anna usłyszała: "My ciebie i tak znajdziemy, nie darujemy ci tego". Na szczęście podjechali klienci. Poszkodowana pokazała, gdzie pobiegli sprawcy. Do pościgu włączyli się mieszkańcy, podzieli sie na dwie grupy. Udało sie zatrzymać chłopaków i przekazać policji. - Tylko dzięki ich szybciej reakcji, udało się ich zatrzymać. Jestem im bardzo wdzięczna - dodaje właścicielka sklepu. Trzej z zatrzymanych to 17 - latkowie, dwaj pozostali mają 16 lat. Nieletni umieszczeni zostali w policyjnej izbie dziecka. Odpowiedzą przed sądem rodzinnym. Natomiast 17-latkowie usłyszeli wczoraj zarzut rozboju. Grozi im kara pozbawienia wolności od dwóch do dwunastu lat.

W ostatnim czasie incydenty z udziałem młodzieży są coraz częstsze. Dotyczą m.in. niszczenia mienia na terenie ośrodka, gróźb pod adresem opiekunów czy ucieczek nieletnich z tej placówki. - W tym roku odnotowaliśmy 7 samowolnych oddaleń przez 23 nieletnich - mówi Agnieszka Fryben z olkuskiej policji. Mieszkańcy nazywają młodzież z ośrodka "młodymi bandytami". - To zdemoralizowana młodzież. Piją, palą, kradną. Zaczepiają na ulicy ludzi o papierosy i drobne, wchodzą na podwórka. Niedługo dojdzie do tego, że będziemy bali się wyjść z domów - denerwuje się jeden z mieszkańców. - Robią co chcą, nikt ich nie pilnuje. Interwencje policji są na porządku dziennym - dodaje inny z mieszkańców. Wolą nie podawać nazwisk. Boją się.

Mają czego, bo to nie pierwszy taki atak. W październiku 2014 trzech zamaskowanych nastolatków, którzy uciekli z placówki wychowawczej, weszło do innego sklepu w Jeżowce i grożąc ekspedientce nożem zażądali wydania papierosów i pieniędzy. Kobieta zdążyła zareagować i włączyła alarm, który spłoszył agresorów. Zatrzymani 17-latkowie usłyszeli zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi im co najmniej 3 lata więzienia. - Nie raz zdarzały się u mnie drobne kradzieże. Choćby w grudniu ukradli mi wódkę. Ale byłam tolerancyjna, nie zgłaszałam tego. Teraz miarka się przebrała - przyznaje Kotnis.

Mieszkańcy domagają się zamknięcia ośrodka. W poniedziałek odbyło się zebranie w tej sprawie. Starosta olkuski, Paweł Piasny jest tego samego zdania. - OTUDiM w Jeżówce to pomyłka. Nie to miejsce, za mała społeczność - uważa. Problem w tym, że ośrodek został wybudowany przy pomocy unijnej dotacji i musi funkcjonować do końca 2016. Inaczej powiat musiałby zwracać pieniądze. - To ośrodek otwarty. Wyjścia młodzieży nie są kontrolowane. Do momentu całkowitego zamknięcia ośrodka, mieszkańcy chcą przekwalifikować go w placówkę o zaostrzonym rygorze - mówi Agata Wójcik, radna i mieszkanka Jeżówki. Do tego czasu urzędnicy i samorządowcy mają przeanalizować, jak poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Są pomysły, by pojawiły się w Jeżówce dodatkowe patrole policji oraz ochrona.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto