Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Zgonów w Olkuszu i powiecie w 2020 roku jest więcej niż w 2019 roku. Ludzie umierają w szpitalach i domach

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Zgonów w Olkuszu i regionie w październiku 2020 roku jest więcej niż w 2019
Zgonów w Olkuszu i regionie w październiku 2020 roku jest więcej niż w 2019 Andrzej Banaś
Dane z Urzędu Stanu Cywilnego w Olkuszu dotyczące rejestrowanych zgonów w październiku 2020 roku nie pozostawiają złudzeń, zmarło wyraźnie więcej osób niż w tym październiku rok wcześniej. Sytuacja robi się coraz dramatyczna. Wczoraj w powiecie olkuskim zmarło aż dziewięć osób, które chorowały na koronawirusa. Zbigniew Kwinta, przedsiębiorca pogrzebowy z Olkusza potwierdza rosnącą tendencję. Przez pierwsze pięć dni listopada, organizował już 66 pogrzebów na terenie powiatu olkuskiego.

W październiku 2019 roku Urząd Stanu Cywilnego w Olkuszu odnotował 82 zgony. W październiku 2020 r. już 98 zgonów. W listopadzie ta różnica może być jeszcze większa.

Nie tylko COVID-19 zabija w Olkuszu

Nie wszystkie zgony spowodowane są COVID-19.

- W przypadku mojego zakładu pogrzebowego w ostatnim czasie ok. 50 procent pogrzebów jest związanych z koronawirusem - przyznaje Zbigniew Kwinta.

Rodziny zmarłych na COVID-19 decydują się na kremację

Firmy pogrzebowe jeśli mają do czynienia z ciałem osoby zmarłej z powodu koronawirusa muszą przestrzegać specjalnych środków ostrożności. Zwłoki umieszczane są najpierw w dwóch zdezynfekowanych workach i dopiero w trumnie, która później jest jeszcze dodatkowo owijana folią. Rezygnuje się wtedy z ostatnich pożegnań zmarłego z rodziną. W powiecie olkuskim sanepid zakazał wnoszenia trumny do kościoła i domów pogrzebowych. Zwłoki w trumnie od razu jadą na cmentarz, gdzie ksiądz, lub w przypadku pogrzebów niekatolickich - mistrz ceremonii pogrzebowej, prowadzą obrzędy.

Dlatego coraz więcej bliskich osób zmarłych na COVID decyduje się na poddanie ciała kremacji.

- Wtedy uroczystość pogrzebowa może odbyć się normalnie, w kościele. Na taki krok decydują się również osoby, które nie mogą w miarę szybko pochować zmarłego, bo są na kwarantannie. Wtedy skremowane prochy przechowujemy bezpłatnie w urnie, do czasu, aż rodzina będzie mogła uczestniczyć w pogrzebie - zaznacza Zbigniew Kwinta.

System ochrony zdrowia stał się niewydolny

Coraz części dochodzi do zgonów w domach, a na lekarza, który stwierdziłby zgon rodziny muszą czekać nawet po kilkanaście godzin.

W regionie pojawia się również problem z dostępnością karetek pogotowia. Ratowników medycznych wyręczają często strażacy. Wyjazdy druhów do przypadków typowo medycznych nasiliły się w ostatnich dniach, w związku z narastająca liczbą zakażeń koronawirusem. Liczba zespołów wyjazdowych pogotowia jest ograniczona, a każda interwencja w przypadku pacjenta z podejrzeniem COVID-19 „wyłącza” daną karetkę na kilka, a zdarzało się nawet, że również na kilkanaście godzin. Ratownicy medyczni i sprzęt muszą poddać się odkażaniu.

FLESZ - Ministerstwo zdrowia chce odzyskać kasę za respiratory

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto