W październiku 2019 roku Urząd Stanu Cywilnego w Olkuszu odnotował 82 zgony. W październiku 2020 r. już 98 zgonów. W listopadzie ta różnica może być jeszcze większa.
Nie tylko COVID-19 zabija w Olkuszu
Nie wszystkie zgony spowodowane są COVID-19.
- W przypadku mojego zakładu pogrzebowego w ostatnim czasie ok. 50 procent pogrzebów jest związanych z koronawirusem - przyznaje Zbigniew Kwinta.
Rodziny zmarłych na COVID-19 decydują się na kremację
Firmy pogrzebowe jeśli mają do czynienia z ciałem osoby zmarłej z powodu koronawirusa muszą przestrzegać specjalnych środków ostrożności. Zwłoki umieszczane są najpierw w dwóch zdezynfekowanych workach i dopiero w trumnie, która później jest jeszcze dodatkowo owijana folią. Rezygnuje się wtedy z ostatnich pożegnań zmarłego z rodziną. W powiecie olkuskim sanepid zakazał wnoszenia trumny do kościoła i domów pogrzebowych. Zwłoki w trumnie od razu jadą na cmentarz, gdzie ksiądz, lub w przypadku pogrzebów niekatolickich - mistrz ceremonii pogrzebowej, prowadzą obrzędy.
- Spacer po prawa kobiet przeszedł ulicami Oświęcimia w czwartek 5 listopada
- TOP 30 strzelców klasy okręgowej. Poznajcie ranking na finiszu rundy jesiennej
- Strajk kobiet. TOP 20 haseł z protestów kobiet na ulicach naszych miast
- Elektryczne hulajnogi Bird dostępne już w Chrzanowie
- Imiona najczęściej nadawane dziewczynkom w Olkuszu
- Osiedle Chemików w Oświęcimiu w kamerach Google Street View
Dlatego coraz więcej bliskich osób zmarłych na COVID decyduje się na poddanie ciała kremacji.
- Wtedy uroczystość pogrzebowa może odbyć się normalnie, w kościele. Na taki krok decydują się również osoby, które nie mogą w miarę szybko pochować zmarłego, bo są na kwarantannie. Wtedy skremowane prochy przechowujemy bezpłatnie w urnie, do czasu, aż rodzina będzie mogła uczestniczyć w pogrzebie - zaznacza Zbigniew Kwinta.
System ochrony zdrowia stał się niewydolny
Coraz części dochodzi do zgonów w domach, a na lekarza, który stwierdziłby zgon rodziny muszą czekać nawet po kilkanaście godzin.
W regionie pojawia się również problem z dostępnością karetek pogotowia. Ratowników medycznych wyręczają często strażacy. Wyjazdy druhów do przypadków typowo medycznych nasiliły się w ostatnich dniach, w związku z narastająca liczbą zakażeń koronawirusem. Liczba zespołów wyjazdowych pogotowia jest ograniczona, a każda interwencja w przypadku pacjenta z podejrzeniem COVID-19 „wyłącza” daną karetkę na kilka, a zdarzało się nawet, że również na kilkanaście godzin. Ratownicy medyczni i sprzęt muszą poddać się odkażaniu.
- W „sanktuarium” byłego księdza Natanka w Grzechyni rozpoczęła się "okupacja"
- Justyna Haberka z Olkusza została Miss Małopolski 2020
- Sprawdź, jakie mieszkania można kupić za pół miliona w Olkuszu
- Warownia w Rabszytnie staje się coraz piękniejsza. Zobaczcie zdjęcia
- 5000 zł dla elektronika! TOP 10 ofert pracy w pow. chrzanowskim. Październik 2020
- Awantura na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Stare Stawy" w Oświęcimiu
FLESZ - Ministerstwo zdrowia chce odzyskać kasę za respiratory
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?