jest olkuskim pasjonatem i organizatorem wycieczek, wypraw samochodami terenowymi po bezdrożach, wspinaczek górskich i jaskiniowych, a także ekstremalnych spływów po rwących potokach.
Trwającą dwa tygodnie podróż po Kaukazie Miłosz Kaleciński odbył wraz z dwójką przyjaciół w listopadzie ubiegłego roku. Trasa wiodła przez Dagestan, Czeczenię Inguszetię i Osetię. Region, w którym leżą owe kraje, nie cieszy się dobrą sławą, a to za sprawą trwających wiele lat niepokojów, wojen, porwań ludzi dla okupu. Poza wspomnieniem kilku napotkanych punktów kontrolnych i z rzadka zatrzymujących turystów wojskowych patroli, gość Klubu Globtrotera przywiózł stamtąd przeciwne obiegowym opiniom wrażenia. Niemal w każdej miejscowości spotykał się z wprost nadzwyczajnymi przejawami życzliwości i gościnności. Harmonogram wyprawy wielokrotnie musiał być zmieniany przez nieplanowane postoje, obiady, a zdarzało się również, że noclegi, w większości spędzone na długich rozmowach. Co rusz pojawiały się niezwykle serdeczne zaproszenia, zazwyczaj nie dające szans na odmowę. Spotkani przypadkiem ludzie już w chwilę po poznaniu oferowali gościnę, odkładali z okazji wizyty cudzoziemców wszystkie codzienne obowiązki, a nawet brali specjalnie urlop z pracy. Co ciekawe, działo się tak wszędzie, niezależnie od tego, który spośród zamieszkujących Kaukaz licznych ludów, różniących się kulturą, religią i językiem, odwiedzali polscy podróżnicy.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?