Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Trzyciąż likwiduje szkoły

Małgorzata Gleń
Rodzice i dzieci z Imbramowic protestują przeciwko  decyzji wójta Romana Żelaznego
Rodzice i dzieci z Imbramowic protestują przeciwko decyzji wójta Romana Żelaznego Małgorzata Gleń
Wójt i rada gminy Trzyciąż podjęła uchwałę intencyją w sprawie likwidacji trzech szkół podstawowych na terenie gminy. Od września mogą zniknąć placówki z Imbra mówić, Michałówki i Tarnawy.

- Protestujemy! - głośno krzyczą rodzice obecnych i przyszłych uczniów szkoły w Imbramowicach. Chodzą do niej też dzieci ze Ściborzyc i Małyszyc. - Likwidacja naszej szkoły odbije się na naszych dzieciach - zauważa Lucyna Orczyk, przewodnicząca rady rodziców, mama dwójki uczniów tej szkoły.Jeśli plany gminy dojdą do skutku, dzieci z Imbramowic będą musiały jeździć do szkoły w Suchej, osiem kilometrów od wsi. - Już teraz tam dzieci uczą się na dwie zmiany. Gdzie władze chcą upchnąć nasze maluchy? - pytają bezradni rodzice. Do Suchej z Imbramowic dojeżdżają gimnazjaliści. - Autobus jedzie przed siódmą rano. Jak do tak wczesnego wstawania zmusić pięciolatka - denerwuje się Małgorzata Kuchrczyk, mama szóstoklasistki, a za rok również pierwszoklasisty.

W gminie wszystkie podstawówki są małe. Do Imbramowic, do klas 1-6, chodzi w tym roku 47 dzieci, za rok będzie 56. W Tarnawie uczy się 28, a będzie 30, w Michałówce 35 a ma być 33. Także malutka jest szkoła w Trzyciążu. Jest tam obecnie 49 uczniów, a za rok będzie 48. Według wójta Trzyciąża, jedynym kryterium likwidacji szkół jest ich nieekonomiczość. - Z ministerstwa na ucznia rocznie dostajemy siedem tysięcy osiemset złotych. Utrzymanie szkoły w Imbramowicach rocznie w przeliczeniu na ucznia kosztuje nas jedenaście tysięcy złotych, w Tarnawie osiemnaście tysięcy, a w Michałówce piętnaście - podkreśla wójt Roman Żelazny. - Różnicę musi dopłacać gmina - dodaje. Rodziców uczniów szkoły w Imbramowicach nie przekonują ekonomiczne wskaźniki.- Tu przecież chodzi o nasze dzieci. O ich przyszłość, o bezpieczeństwo - przekonuje Lucyna Orczyk. Jednocześnie podkreśla, że gmina ciągle inwestuje w budynek. Wymieniono okna, kupiono komputery, remontuje się boisko. - Czy to jest ekonomiczne, jeżeli budynek ma stać pusty? - pyta.

Rodzicie w obronie szkoły piszą petycje i jeżdżą po pomoc do posłów i małopolskiego kuratora oświaty.Dyrektor szkoły, Wojciech Orczyk, pochwala działania rodziców. Jest przeciwny likwidacji placówki. - Mamy jeszcze czas, by przekonać pana wójta i radnych, że tej szkoły nie można likwidować. Musimy ten czas wykorzystać - dodaje. Wójt Żelazny zasugerował rodzicom z Imbramowic, by przejęli zarządzenie szkołą i przekształcili ją w placówkę niepubliczną. Na taką propozycję nie chcą się zgodzić.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto