Bukowno. „Złomek” został najładniejszym samochodem pożarniczym

W Główczycach (woj. pomorskie) w tegorocznym zlocie brało udział ponad 200 samochodów pożarniczych zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Najładniejszym pojazdem okazał się chevrolet 4400 z Bukowna, popularnie zwany „Złomkiem”. Wzbudził on największe zainteresowanie wśród zaprezentowanych wozów oraz przyciągał uwagę nie tylko najmłodszych, lecz również starszych pasjonatów pożarnictwa.

„Złomek” trafił do Bukowna dwa lata temu. Jeden z druhów Ochotniczej Straży Pożarnej Bukowno Miasto, fan starych aut i motocykli oraz członek Towarzystwa Motocyklowego Bukowno, sprowadził go ze Szwecji, gdzie kiedyś służył czynnie przy gaszeniu pożarów. Auto pochodzi z 1957 r. - Zostało zbudowane przez firmę zajmującą się zabudową powozów konnych - zdradza Mariusz Stępień z OSP Bukowno Miasto. Dlatego pojazd jest drewniany, z zewnątrz obity blachą. - Na wysuniętym do przodu zderzaku, tu gdzie dziś są zęby, kiedyś znajdowała się pompa. Do niej podpinano wąż - wyjaśnia Mariusz Stępień.

Ze względu na to, że samochód jest bardzo charakterystyczny, strażacy z Bukowna wpadli na pomysł, żeby go trochę przerobić. - Inspirowaliśmy się bajką o Złomku. Jest taki odcinek, kiedy Złomek chce zostać strażakiem. Dzieciaki uwielbiają tę bajkę. Uznaliśmy więc, że przerobimy przód na złomka pożarniczego - śmieje się Mariusz Stępień.

Dziś „Złomek” jest już na emeryturze, choć nadal dobrze się sprawuje, w akcjach gaśniczych już nie uczestniczy. Na co dzień stoi w remizie w Bukownie. Czasem strażacy jeżdżą nim na różnego rodzaju zjazdy. Biorą też udział w imprezach charytatywnych, ostatnio dla Michałka Kalisia, chorego na siatkówczaka.