Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów: trener Jarosław Rak dostał prezent

Jacek Żukowski
Trener Mirosław Kmieć wręcza koszulkę andrychowskiego klubu Jarosławowi Rakowi
Trener Mirosław Kmieć wręcza koszulkę andrychowskiego klubu Jarosławowi Rakowi fot. Grzegorz Sroka
Bardzo miła niespodzianka spotkała trenera Przeboju Wolbrom - Jarosława Raka w Andrychowie. Szkoleniowiec dostał bowiem koszulkę Beskidu z rąk jej trenera Mirosława Kmiecia.

- To bardzo miła sprawa dla mnie - mówi Jarosław Rak. - Byłem ogromnie zaskoczony tym prezentem. Mirek Kmieć słynie z takich niespodzianek. Przyznam się, że byłem trochę wzruszony. Wręczył mi koszulkę z nr 11, z podpisem swoim i Przemka Knapika - bo to była jego koszulka. Doceniam fakt, że dostałem tę koszulkę od takiego szkoleniowca z takiego klubu, w którym sportowo wszystko idzie w dobrym kierunku. Nasze kluby zawsze się szanowały, a na boisku zawsze była twarda walka.

- Każdy moment na wręczenie takiej koszulki jest dobry - mówi opiekun andrychowian Mirosław Kmieć. - Ja jestem z gatunku tych ludzi, którzy obojętnie gdzie są, szanują wysiłek, zaangażowanie i poświęcenie innych. Jarek jest takim zawodnikiem, że należy mu się szacunek. Bardzo dużo zrobił w Wolbromiu i warto, by wszyscy to docenili.
A niektórzy wcale tego nie dostrzegają. Celowo nie wymieniam tutaj osób, ale adresaci powinni wiedzieć, o kogo chodzi. Szanujemy Jarka i dlatego ten gest z koszulką z napisem za osiągnięcia sportowe.

Wolbromianie przełamali tym spotkaniem serię porażek, których ostatnio mieli bardzo wiele. Co ciekawe, w meczu, w którym nie mogli skorzystać z podstawowych obrońców i musiała wystąpić całkiem inna czwórka.

- Niekiedy tak jest, że im więcej kłopotów, tym potem jest lepiej - mówi Jarosław Rak. - Nie można przed meczem ferować wyroków. Mówiłem chłopakom przed meczem, że musimy pozmieniać ustawienie, że wcale nie stoimy na straconej pozycji, a każdy z piłkarzy potrafi grać. I to się potwierdziło, zawodnicy zagrali dobrze. Kapitalnie na pozycji stopera zaprezentował się Sławek Duda. Ale to żadna nowość, pamiętam, gdy grał w II lidze przez całą rundę na tej pozycji. Może jest ona nawet lepsza dla niego niż ta, na której grywał ostatnio - w środku pola. Byliśmy w nieciekawej sytuacji, a zespół wykazał się dobrą grą i to może nas wszystkich cieszyć. Kilku zawodników zagrało nie na swoich pozycjach i dali sobie radę. Dałem odpocząć Hrvatowi, bo wiedziałem, że czeka nas ciężki bój i może sobie nie poradzić. Mogliśmy odczuwać niedosyt, bo kiedy się strzela bramkę w 43 min, to nie można potem tracić "gola do szatni". Zabrakło nam w tym momencie trochę determinacji, ale mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z wyniku. Ja jako zawodnik z Beskidem nie wywalczyłem nawet punktu, a teraz przełamaliśmy się na trudnym terenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto