Prokuratura postawiła zarzut motorniczemu
W dramatycznym wypadku, który miał miejsce na pl. Powstańców Śląskich, zginęła 17-letnia dziewczyna. Prokuratura postawiła kierującemu tramwajem zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, której następstwem była śmierć innej osoby. Motorniczemu grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
"Motorniczy otrzymał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym. Następstwem wypadku była śmierć innej osoby. Zostały zastosowane środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. Pan został zwolniony do domu, nie został aresztowany" – przekazuje „Gazecie Wrocławskiej” Anna Placzek-Grzelak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
17-latka przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych
Młoda dziewczyna przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych, na którym świeciło zielone światło dla pieszych. Motorniczy tłumaczył policjantom, że on również miał sygnał, że może jechać. Szczegółowe okoliczności wypadku są nadal wyjaśniane.
"Ze względu na dobro śledztwa, nie ujawniamy okoliczności wypadku. Okoliczności te są badane i wyjaśniane. Postępowanie trwa, został zabezpieczony monitoring, dane z systemu ITS, powołany został biegły z zakresu wypadków drogowych. Czekamy na wyniki wszystkich czynności. Przesłuchani są świadkowie zdarzenia, planujemy realizować dalsze przesłuchania" – mówi Anna Placzek-Grzelak.
Prokuratura dodaje, że motorniczy w momencie wypadku był trzeźwy. Jednak na chwilę obecną nie ma jeszcze wyników badań toksykologicznych i badań krwi, pobranej od motorniczego po zdarzeniu. Te mogą przynieść nowe fakty do sprawy, potwierdzając lub obalając zarzuty postawione motorniczemu.
Tutaj doszło do wypadku:
Zobacz też:
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?