Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbiórka elektrośmieci w Kluczach. Różna jest ocena, co się nadaje do wywiezienia i spowodowało to niejasności przy odbiorze opadów

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wiosenna zbiórka śmieci wielkogabarytowych wywołała w gminie Klucze sporo kontrowersji
Wiosenna zbiórka śmieci wielkogabarytowych wywołała w gminie Klucze sporo kontrowersji Fot. Pixabay
Kompletne śmieci, to słowo klucz, przy odbiorze śmieci wielkogabarytowych w gminie Klucze. Do takich absurdów może dojść wiosną, która wiąże się ze sprzątaniem piwnic i strychów i nadzieją bezpłatnego pozbycia się „gabarytów” podczas dorocznych ich zbiórek odpadów przez samorządy.

Do niecodziennej sytuacji doszło przy zbiórce śmieci wielkogabarytowych w gminie Klucze.

Jedna z jej mieszkanek, wystawiła przed swoją posesję stare biurko i szafkę oraz nieczynną chłodziarko-zamrażarkę. Widząc podjeżdżające dwa samochody po te odpady ucieszyła się, że w zabiorą ten „balast”. Jakież było jej zdziwienie, kiedy meble zostały zabrane, a chłodziarko-zamrażarka pozostała.

- Natychmiast zadzwoniłam do urzędu z pytaniem, dlaczego chłodziarko-zamrażarka nie została zabrana. Urzędniczka z rozbrajającą cierpliwością poradziła, żebym sprawdziła, czy aby lodówka na pewno jest kompletna – opowiada zbulwersowana mieszkanka, która swoje wielkogabarytowe śmieci wystawiła przed swoją posesję dzień przed odbiorem wyznaczonym w grafiku. Jak mówi, opiekuje się małym dzieckiem, więc musiała poprosić życzliwych ludzi, aby wynieśli jej gabaryty przed posesję.

Urzędniczka miała rację, ale…

Zdziwiona sugestią urzędniczki po zakończeniu rozmowy telefonicznej raz jeszcze obejrzała swoją lodówkę. Owszem, nie było wszystkiego - w nocy złomiarze wymontowali z lodówki agregat. Jak się okazało, to sprawiło, że lodówka nie została zabrana.

- Firma mająca umowę z gminą na sprzątanie gabarytów odbierała elektrośmieci. Tymczasem lodówka bez agregatu nie spełniała wymogów do ich odbioru. Bez agregatu to nie były już elektrośmieci, ale zwykły plastik – usłyszeliśmy tłumaczenie w UG Klucze.

- Panie urzędniczki chyba nie do końca wiedzą, co mówią. Przecież meble zostały zabrane przez firmę sprzątającą, a nie były to elektrośmieci. Dlaczego zatem pozostawiono moją lodówkę – pyta retorycznie mieszkanka Klucz. - Skoro najbardziej „atrakcyjną” część mojej lodówki wymontowali złodzieje, to przecież nie moja wina. Potem się dziwimy, że w lasach powstają dzikie wysypiska śmieci, skoro takie jest podejście do tematu odbioru dużych odpadów.

Mieszkanka ostatecznie we własnym zakresie dowiozła do punktu odbioru śmieci zdekompletowaną lodówkę, co wiązało się dla niej w dodatkowymi trudnościami związanymi z opieką nad dzieckiem. Nie kryje rozgoryczenia postawą lokalnych władz.

- Podmiot sprzątający nam elektrośmieci taką ma umowę z firmą recyklingową, że ta nie przyjęłaby lodówki bez agregatu, bo przecież to z niego odzyskuje się surowce, na których można zarobić – tłumaczą w kluczewskim urzędzie. - Firma sprzątająca zostałaby z problemem, czyli niekompletną lodówką. Nasze służby komunalne po odbiorze gabarytów i tak potem objeżdżają gminę, zabierając to, co pozostało. Przyznaję, że lata 2020 i 2021 są dla nas rekordowe pod względem odpadów wielkogabarytowych.

Tym samym urzędniczka chyba sama odpowiedziała sobie na pytanie odnośnie „felernej” lodówki. Skoro gmina i tak zbierała pozostałości, to firma zewnętrzna mogła zabrać lodówkę bez agregatu i zostawić ją w spadku kluczewskiej „komunalce”. Czasem wystarczy odrobina dobrej woli, aby ulżyć mieszkańcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto