MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Witek Tomczyk - zdolne dziecko z Bukowna

Katarzyna Ponikowska
Na pytanie, jaka jest jego ulubiona drużyna, Witek Tomczyk bez zastanowienia odpowiada Orbita Bukowno. Choć zaraz potem przyznaje, że mocno kibicuje również Wiśle Kraków.

Piłka to jednak tylko jedna z pasji 10-latka z Bukowna. Ostatnio zaskoczył wszystkich i zwyciężył w dwóch olimpiadach dziecięcych: 10. edycji Konkursu Matematycznego "Dexter" oraz w konkursie o tytuł Małego Mistrza Ortografii. Obydwa zmagania ostatecznie odbywały się na szczeblu powiatowym. Wcześniej uczniowie musieli się zmierzyć w etapach szkolnych i gminnych. W ortografii rywalizowało aż 361 uczniów z 30 szkół powiatu olkuskiego. Z kolei do konkursu matematycznego przystąpiło w sumie ponad 300 uczniów z 36 szkół całego powiatu. W obydwu olimpiadach najlepszy okazał się Witek.

Chłopiec brał też udział w spartakiadzie matematycznej dla 4 klas. - Mimo że sam chodził dopiero do 3 klasy, zajął drugie miejsce - podkreśla Beata Wójcik, wychowawczyni Witka z Zespołu Szkół nr 1 w Bukownie. - Chłopiec ma wyjątkowe zdolności matematyczne, szczególnie jeśli chodzi o umiejętność logicznego myślenia. Trudniejsze zadania wykonuje bezbłędnie, bo trzeba przy nich pomyśleć, zastanowić się, skupić swoją uwagę. Witek jest w tym naprawdę dobry, tym bardziej że dzieci w tym wieku często pracują odtwórczo - tłumaczy wychowawczyni. Gorzej z zadaniami łatwiejszymi, które już takiego skupienia nie wymagają. - Robi je z marszu, mechanicznie i czasem zdarzają mu się pomyłki - wyjaśnia Wójcik.

Witek bezbłędnie pisze również dyktanda i posługuje się bogatym słownictwem. Choć jak sam przyznaje, język polski nie jest jego ulubionym przedmiotem. - Wolę matematykę - podkreśla. Ale jeszcze bardziej piłkę. - Kiedy zadaję mu pracę domową, bierze się za nią po meczu - zauważa wychowawczyni. Witek jest małą chodzącą encyklopedią piłkarską. Zna drużyny i poszczególnych piłkarzy. Sam dużo gra w piłkę. I na tym polu też idzie mu całkiem dobrze.

Czy lubi się uczyć? - Nie za bardzo - przyznaje. Trochę to martwi jego tatę. - Nie siedzimy nad nim z kijem i nie zmuszamy go do nauki. Gonimy go tylko do angielskiego i czytania książek - mówi Jarosław Tomczyk. - Czasem myślę sobie, że pewne sukcesy przychodzą mu zbyt łatwo. Że kiedy poprzeczka się podniesie, może być mu trudniej - zastanawia się tata.

Kiedy Witek nie ogląda meczów, przełącza kanały na programy kulinarne. To kolejna jego pasja. Kiedyś były jeszcze szachy. Miał sześć lat i chodził do przedszkola, kiedy wziął udział w konkursie szachowym Szkoły Podstawowej nr 3. Wygrał! - Został mistrzem szkoły, do której nie chodził - mówi dumny tata. - Wziął też udział w finale mistrzostw Polski w szachach, ale później zaprzestał tej pasji. A szkoda - nie ukrywa Jarosław Tomczyk.
Witek jest pogodny, nie ma problemu z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Czasem wygłupia się jak każdy 10-latek. Kim będzie, kiedy dorośnie? - Piłkarzem - odpowiada. Choć ma też drugi pomysł na życie.
- Od dziecka mówi, że chciałby być architektem i budować stadiony. Zobaczymy, na co się zdecyduje - mówi Jarosław Tomczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto