Pan Andrzej zwykle jeździ na ryby wieczorami, po godz. 19, kiedy już nie pali słońce. Spędza nad wodą po kilka godzin. - Tego dnia był tylko 45 minut. Szybko wrócił do domu, żeby pochwalić się wielką rybą - nie kryje dumy Katarzyna Hacia, córka pana Andrzeja. A jest czym! Ryba była tak duża, że jej wyławianie trwało jakieś 15 minut. - Początkowo tata wyciągał wędkę sam, potem pomógł mu kolega, który złamał swój podbierak - relacjonuje pani Katarzyna.
Rybą zainteresowali się wszyscy sąsiedzi. Najpierw była sesja fotograficzna. - Potem poszła na patelnię. Nie miała dużo ości i była bardzo dobra - mówi pani Katarzyna. - Najadła się nią cała rodzina i sąsiedzi.
Co ciekawe, to już druga wielka ryba złowiona w Podlipiu przez rodzinę. - W 2010 mój syn, Adrian również na tych samych stawach złapał suma o wadze 13 kg i 120 cm- opowiada Katarzyna Hacia. - Dziadek chyba pozazdrościł wnuczkowi i sam złowił swoja mega rybę - żartuje.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?