Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga piłkarska. Serca do walki w Spójni Osiek Zimnodół nie brakuje, ale zawodników już tak

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła zbyt wiele punktów
Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła zbyt wiele punktów Jerzy Zaborski
Spójnia Osiek Zimnodół przygotowuje się do wiosny w grupie zachodniej V ligi piłkarskiej. Sztandarowa drużyna powiatu olkuskiego będzie walczyć o utrzymanie, a zadanie będzie niezwykle trudne.

Chodzi przede wszystkim o kadrę zespołu, która już w rundzie jesiennej była skromniejsza od innych ekip walczących na tym szczeblu. Zimą ubył Krzysztof Cudejko.

- To była niezwykle ważna postać naszej drużyny – zwraca uwagę Michał Kordaszewski, trener Spójni. - Sprawy osobiste przesądziły, że wiosną będzie musiał grać klasę niżej, w „okręgówce”, broniąc barw Promienia Przeginia. Zrobił dla nas wiele, więc uszanowaliśmy jego decyzję.

Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła
Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła zbyt wiele punktów Jerzy Zaborski

Był uniwersalnym zawodnikiem, potrafiącym zagrać zarówno w obronie, jak i w pomocy. Z kolei sąsiad, z tej samej ligi, czyli MKS Trzebinia, złożył ofertę Nikodemowi Kani. W osieckim klubie mają świadomość, że dla 19-letniego zawodnika przeprowadzka do zespołu z czwartoligowymi aspiracjami jest szansą rozwoju, ale nie chcą się z nim rozstawać, bo kolejny ubytek sprawiłby, że z kadry zostałyby strzępy.

- Jak ograć wiosnę, która jest znacznie trudniejsza od pierwszej rundy garstką zawodników – pyta retorycznie trener Kordaszewski. - Przecież trzeba wkalkulować ewentualne urazy chłopców, czy absencje wynikające z kumulacji żółtych kartek.

Osieczanie mają dwie otwarte „furtki” transferowe wśród doświadczonych zawodników, ale - póki sprawy transferowe nie przybiorą realnych kształtów - szkoleniowiec nie zamierza operować nazwiskami, ani pozycjami, które chce wzmocnić. Powód jest prosty. Konkurencja nie śpi.

Niewielka zaliczka Spójni Osiek Zimnodół nad grupą spadkową

Po jesieni Spójnia zajmuje 11. miejsce w tabeli, ale ma tylko pięć punktów przewagi nad ostatnią w tabeli krakowską Clepardią. To pokazuje, że wiosną ważny będzie każdy punkt.

Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła
Spójnia Osiek Zimnodół (niebieskie stroje) jesienią potrafiła się postawić możnym V ligi piłkarskiej (grupa zachodnia), ale z innymi ekipami straciła zbyt wiele punktów Jerzy Zaborski

- Skoro w krótkiej letniej przerwie chłopcy dobrze byli przygotowani fizycznie, to i zimą pod tym względem nie będzie źle – podkreśla trener Kordaszewski. - Przecież jesienią nie było meczu, byśmy „pękli” pod względem kondycyjnym.

Juniorskie błędy kładą się cieniem na potencjale zespołu

W pierwszej rundzie Spójnia udowodniła, że drzemią w niej spore możliwości. Dowodem na to jest fakt, że tylko w dwóch meczach zdecydowanie odstawała od rywali. Tak było w premierze jesieni, w Pcimiu. Wyprawa zakończyła się porażką 1:5. Z kolei na własnym boisku – jak mówi trener – jego zawodnicy biegali za rywalami tylko przeciwko Sokołowi Kocmyrzów.

- Piłka nie jest sprawiedliwa, bo z Kocmyrzowem zanotowaliśmy remis 2:2, a w Nowej Wsi, na boisku lidera, tocząc z nim wyrównany bój, momentami będąc lepszym, przegraliśmy 2:4 – wspomina trener Kordaszewski. - Sprezentowaliśmy liderowi kilka goli. Super zawody zagraliśmy w Trzebini, remisując na boisku jednego z kandydatów do awansu 2:2. Jednak kilka razy rozdaliśmy punkty. Nasz jesienny dorobek, bez jakiejkolwiek przesady, powinien być o dziewięć „oczek” bogatszy.

Gdyby słowa trenera miały przełożenie w rzeczywistości, Spójnia plasowałaby się trzy „oczka” wyżej w tabeli, mając większą zaliczkę nad strefą spadkową, co dałoby drużynie większy komfort gry.

Spójnia w pierwszy weekend lutego rozpoczyna okres gier kontrolnych. Pierwszym rywalem będzie Piliczanka Pilica, lider grupy I krakowskiej okręgówki. Zdaniem trenera, to bardzo dobry rywal na początek. Rywale mają skład przerastający klasę okręgową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto