Strefa płatnego parkowania w Olkuszu coraz bliżej. Są wstępne plany

PRZECZYTAJ INTERPELACJĘ

Strefa płatnego parkowania w Olkuszu według wstępnej koncepcji ma bowiem objąć nie tylko rynek i uliczki do niego dochodzące, ale też ul. Górniczą, Szpitalną i Kościuszki oraz tereny od ul. Mickiewicza poprzez Kazimierza Wielkiego i Nullo aż od Starego Cmentarza. Są też propozycje stawek, które mieliby płacić kierowcy. Opłata minimalna za pół godziny wynosiłaby 1 zł. Za pierwszą godzinę parkowania należałoby zapłacić 2,20 zł., za drugą - 2,60 zł., natomiast za trzecią - 3,10 zł. Każda następna godzina kosztowałaby 2,20 zł.

Dla osób mieszkających w strefie przewidziane są abonamenty - 30 zł za miesiąc, 120 zł za pół roku lub 200 zł za rok. Upoważniałby on jednak tylko do zaparkowania samochodu wyłącznie na ulicy, przy której się mieszka.Abonament dla reszty olkuszan to koszt 150 zł za miesiąc i 600 zł za pół roku. Osoby, które chciałyby mieć wyznaczone miejsce na wyłączność musiałyby płacić 500 zł za miesiąc. Opłaty byłyby pobierane od poniedziałku do piątku z wyłączeniem dni świątecznych w godz. od 9 do 18, a w soboty od 8 do 13.

Mieszkańcy uważają, że teren strefy jest zbyt rozległy, a i opłaty do najniższych nie należą. - Rozumiem centrum, ale po co ograniczać strefą parking obok hotelu Victoria? Parkowałem tam nie raz i nigdy nie miałem problemu z brakiem miejsc - zauważa Andrzej Domagała, mieszkaniec Olkusza. Podobnego zdania jest radna, Barbara Rzońca. - Owszem, w ścisłym centrum postój powinien być płatny. Żeby każdy mógł na chwilę podjechać i załatwić sprawę. Ale nadal powinny być parkingi bezpłatne. Nie da się za wszystko płacić - podkreśla.

Inny radny Łukasz Kmita dodaje, że płatna strefa może doprowadzić do bankructwa lokalnych przedsiębiorców i powiększenia bezrobocia. - Mieszkańcy mogą przestać przyjeżdżać na zakupy do centrum miasta. Będą wybierać hipermarkety i supermarkety. Tam mają darmowe parkingi, więc po co mieliby płacić w centrum? - zastanawia się radny. Kmita uważa też, że stawki są zbyt duże. Poza tym mieszkańcy osiedli mieszkaniowych położonych m.in. przy ul. Górniczej, Krakowskie Przedmieście i Fr. Nullo musieliby płacić za postój "pod swoim domem". - Zaproponowany rzekomo tańszy tzw. "abonament mieszkańca" jest trzykrotnie wyższy niż w Chrzanowie. Tam wynosi on 10 zł - zwraca uwagę. W Olkuszu byłoby też drożej niż np. w Katowicach. Tam abonament dla mieszkańców kosztuje 20 zł miesięcznie. Z kolei godzina parkowania w Chrzanowie czy Katowicach wynosi 2 zł.

Radny Kmita skierował do burmistrza Dariusza Rzepki interpelację w sprawie wycofania się z planów wprowadzenia strefy według zaproponowanej koncepcji. Uważa, że koszty montażu i utrzymania systemu mogą być dla gminy zbyt duże. Tym bardziej, że firma wykonująca opracowanie zaproponowała budowę aż 27 parkomatów. Koszt jednego urządzenia to ok 30-35 tys. zł.

Michał Latos z olkuskiego urzędu zwraca uwagę, że Olkusz jest zakorkowanym miastem, zwłaszcza w centrum i strefa jest potrzebna, żeby zwiększyć rotację aut. - W proponowanym projekcie strefy znajdują się urzędy, banki oraz inne instytucje o charakterze handlowo-usługowym, przy których często niemożliwe jest pozostawienie auta przez kogoś, kto chciałby załatwić bieżącą sprawę - mówi Latos. Jednocześnie dodaje, że koncepcja została opracowana na podstawie dokładnych analiz ruchu aut w centrum Olkusza. - Jednak ostatecznie to radni zadecydują o wprowadzeniu strefy i o tym, jak ona będzie wyglądać - podkreśla Michał Latos.

Koncepcję strefy płatnego parkowania opracowała firma Stadtraum spod Poznania. Gmina Olkusz zapłaciła za dokument 13 tys. zł. Teraz radni zadecydują, czy wprowadzić płatne parkowanie w centrum