Takiego początku rundy nie pamiętają najstarsi kibice. W ich pamięci ciężko przypomnieć sobie, żeby Przemsza przegrała dwa spotkania z rzędu, a tymczasem jest ich już cztery.
- Znaleźliśmy się w nowej dla nas sytuacji – zwraca uwagę Jarosław Rak, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Przemszy i asystent trenera. - Dla naszego zespołu jest to próba charakteru. Możemy z tego wyjść tylko mocniejsi.
Premiera Przemszy jeszcze zgodnie z planem
Jesienna premiera odbyła się zgodnie z planem, bo Przemsza wygrała w Sułoszowej 2:0. Potem było już tylko gorzej, bo przyszły porażki z: Legionem Bydlin 2:3 na własnym boisku, w Krzeszowicach ze Świtem 2:4, Olkuszem 2:4 i Promieniem w Przegini 2:3. W Kluczach najbardziej żałują porażki z Legionem Bydlin, beniaminkiem rozgrywek. To były jednak lokalne derby, więc każdy wynik w nich był możliwy.
- W cyklu naszych porażek warto zwrócić uwagę na to, że w każdym meczu strzeliliśmy po dwie bramki, co nie dało nam nawet punktu – tłumaczy Jarosław Rak. - Nie mamy problemów z wypracowaniem pozycji strzeleckich, ale zbyt wiele tracimy goli. Nie dotyczy to tylko formacji obronnej, ale całego zespołu, który szwankuje w wypełnianiu zadań defensywnych.
Trudno słabe wyniki wytłumaczyć zmianami kadrowymi, bo latem z zespołu odeszli doświadczeni Piotr Kasprzyk i Dawid Chabinka. Nie wchodzi zatem problem ze zgraniem zespołu. W klubie wychodzą z założenia, że każdy klub może popaść w „dołek” i może mieć słabszą część rundy. Trzeba zrobić wszystko, żeby wrócić na zwycięską ścieżkę.
- Do końca jesieni pozostało osiem kolejek, więc trzeba zrobić wszystko, żeby zdobyć maksymalną liczbę punktów. Dlaczego to ma być niemożliwe? Przegraliśmy cztery mecze z rzędu, co dla wielu wydawało się niemożliwe, to podobna zasada może zadziałać w przeciwną stronę – uważa Jarosław Rak.
Młodzież w Klucz zdobywa seniorskie doświadczenie
Optymizm Jarosław Raka ma oparcie w rzeczywistości. W klubie dbają o zaplecze, które ma w przyszłości zapewnić oparcie seniorskiej drużyny na wychowankach. Już wiosną sześciu juniorów wchodziło w dorosłe granie. Szkoleniowcy nimi rotowali. Młodzież, która wiosną zakończyła rozgrywki na drugim miejscu w pierwszej krakowskiej lidze juniorów, ustępując jedynie SMS Kraków, od jesieni walczy w rezerwach Przemszy, w seniorskiej klasie B.
- Prowadziłem tych chłopców cztery lata, od juniora młodszego. Zawsze ogrywaliśmy ich w ligach ze starszymi rocznikami. Wielu skończyło wiek juniora, więc cała grupa przeszła do rezerw. Niech poznają smak seniorskiego futbolu, który jest szybszy i bardziej kontaktowy niż młodzieżowy. Oczywiście młodzież z rezerw łapie także minuty w pierwszym zespole, a sztab szkoleniowy rotuje chłopcami. To oni są przyszłością klubu, a wyniki przyjdą, jestem o tym przekonany, bo przecież nie gramy źle – twierdzi Jarosław Rak.
W ostatnich trzech sezonach kluczanie plasowali się w pierwszej „piątce” rozgrywek. Różnice między dołem tabeli i zespołami tuż za podium nie są duże.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Park imienia Young Multiego, ocean Żuradzk i skateplaza passat TDI w Olkuszu
- Uczniowie szkół podstawowych w Olkuszu przywitali nowy rok szkolny!
- Na powiatowym rozpoczęciu roku w olkuskiej "Budowlance" świętowali 50-lecie szkoły
- "Niemożliwe" stało się możliwe? Olkuszanie doczekali się budowy galerii handlowej?
- Prace przy Zalewie Wolbromskim zmierzają ku końcowi. Nowy park robi wrażenie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?