Dlaczego przedsiębiorcy czują się dyskryminowani?
- W Wolbromiu jest największy tabor transportowy w całej Małopolsce - ok. 1000 ciężarówek. Każdy tir to ok. 4300 rocznie dochodu do budżetu. Sam mam 15 cieżarówek, więc płacę ponad 60 tys. A moi koledzy mają nawet po 50 dużych aut! Podatki są w Wolbromiu jedne z większych, a drogi jedne z gorszych. W remoncie trasy nr 783 Olkusz-Miechów nie uwzględniono przebudowy części drogi, która znajduje się w Wolbromiu. Mało tego, przy wyjeździe do Krakowa czy Miechowa stoją znaki ograniczające ruch do 15 ton. Musimy przez to nadrabiać kawał drogi.
Ile kilometrów?
- By z Wolbromia dostać się do Miechowa (40 km), transportowcy muszą jechać przez Olkusz (40 km) do Krakowa (kolejne 40 km), dalej ul. Opolską na Miechów (40 km). To wygląda, jakby ktoś chciał utrudniać nam prowadzenie biznesu. Tym bardziej, że za jednorazowym pozwoleniem za 300 zł możemy przejechać drogą z ograniczeniem tonażu...
Czego się domagacie?
- Żądamy, żeby władze zajęły się rozwiązaniem problemów drogowych. Przede wszystkim chcemy, by ograniczenia tonażowe nie dotyczyły mieszkańców Wolbromia. Kolejny postulat to to, żeby remont trasy Olkusz-Miechów nie omijał drogi w Wolbromiu. I żeby nie podnoszono nam już opłat podatkowych. W tym celu zorganizowaliśmy dzisiejsze spotkanie.
Co dalej?
- Złożymy na ręce włodarzy deklarację i damy im czas na realizację naszych postulatów. Jeśli do 4 października nic się nie stanie, przedsiębiorcy przerejestrują swoje auta do innych gmin. Wolbrom straci na tym miliony. Poza tym na drogą Olkusz-Miechów wyjedzie 100 ciężarówek. Blokada to jednak ostateczność, najpierw chcemy rozmawiać.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
