Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Połączyli siły, bo chcą, żeby ich głos był lepiej słyszany w Krakowie

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Samorządowcy z Małopolski zachodniej, którzy przed świętami spotkali się na zamku w Oświęcimiu, żeby powołać Forum Małopolski Zachodniej, są przekonani, że wspólna reprezentacja pozwoli im lepiej zabiegać interesy tego regionu w Krakowie. Uważają, że władze Małopolski zapominają o zachodniej części województwa.

W Muzeum Zamek w Oświęcimiu spotkali się samorządowcy miast i gmin z czterech powiatów: chrzanowskiego, olkuskiego, oświęcimskiego i wadowickiego, aby podpisać list intencyjny w sprawie powołania Forum Małopolski Zachodniej - Stowarzyszenia Miast i Gmin.

Był to pierwszy krok do powołania formalnego związku, którego uczestnicy będą m.in. występować ze wspólnymi projektami do strategii województwa małopolskiego do roku 2030, nad którą trwają prace oraz o pieniądze z funduszy unijnych. Na oświęcimskim zamku spotkali się przedstawiciele 19 miast i gmin z zachodniej części Małopolski z 30 w tym regionie. Zabrakło m.in. Wadowic i Zatora.

Samorządowcy z Małopolski zachodniej są przekonani, że wspólna reprezentacja pozwoli im lepiej zabiegać interesy tego regionu w Krakowie. Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut zwrócił uwagę na ogromny potencjał zachodniej części Małopolski. Wspomniane cztery powiaty liczą łącznie ponad 550 tys. ludzi. Pod tym względem jest to region porównywalny z subregionami: krakowskim (bez Krakowa), tarnowskim, nowosądeckim i podhalańskim.

Pod względem Produktu Krajowego Brutto z wynikiem ponad 20 mld zł (według danych na 2015 rok) Małopolska zachodnia jest na trzecim miejscu po Krakowie (58 mld zł), subregionie wokół stolicy Małopolski (24 mld zł), a przed sądeckim (15 mld zł), tarnowskim (14 mld zł) i podhalańskim (9 mld zł).

- Jest to region silnie zurbanizowany i uprzemysłowiony

- zaznaczył Janusz Chwierut.

Jak podkreślił, samorządy z tego regionu pokazały, że potrafią korzystać ze środków unijnych w rozdaniu do 2020 roku i także pod tym względem były w czołówce województwa.

Samorządowcy z Małopolski zachodniej chcieliby, aby unijne wsparcie utrzymało się na porównywalnym poziomie przy okazji kolejnego podziału środków z UE. Spodziewają, że będąc razem, ich głos będzie lepiej słyszany w Krakowie.

Przy okazji prac nad nową strategią dla Małopolski samorząd województwa przy podziale środków będzie wspierał projekty zintegrowane i partnerskie. - Powołanie forum jest więc wyjściem naprzeciw oczekiwaniom samorządu województwa - dodał prezydent Oświęcimia.

Burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek wskazał, że gminy w tym regionie mają podobne problemy, jak wymierające miasta, starzenie się populacji mieszkańców, ucieczkę młodych ludzi do dużych ośrodków czy narastający brak siły roboczej.

- Cieszę, że na tym pierwszym spotkaniu jest nas tak dużo

- powiedział burmistrz Chrzanowa.

Samorządowców zaniepokoiły niektóre wstępne założenia do wspomnianej strategii województwa. Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak wyraził obawy o związane z tym wsparcie dla powiatu wadowickiego, na przykład jeśli chodzi o turystykę, która jak podkreślił nie ogranicza się w Małopolsce przecież tylko do regionów tatrzańskiego i nowosądeckiego.

Według Jolanty Motyczyńskiej, zastępcy burmistrza Olkusza, ta współpraca jest ważna, aby zachodnia część regionu nie została wykluczona w planach dla Małopolski. Podobnego zdania był starosta chrzanowski.

- Trzeba się mobilizować i mieć gotowe projekty, żeby być w grze

- zauważył Andrzej Uryga.

Wsparcie dla samorządowców zadeklarował poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Kozik. - Czasami zapomina się, że Małopolska nie kończy się na Skawinie, ale na Wiśle w Brzeszczach - powiedział. Podkreślił znaczenie wspólnych projektów drogowych jak m.in. Droga Współpracy Regionalnej, która nie powinna ograniczać się tylko do połączenia Oświęcimia z autostradą A4.

Burmistrz Chełmka Andrzej Saternus zaznaczył, że forum nie jest skierowane przeciwko komuś, ale chodzi o to, aby jako region jako Małopolska zachodnia miała większą siłę, bo jak przypomniał w początkach województwa małopolskiego był on traktowany obco.

- Gdy zaczynałem studia w Krakowie pięć lat temu i powiedziałem, że jestem z Brzeszcz, to koledzy mówili na mnie Ślązak. Z ich punktu widzenia Małopolska na zachodnia kończy się gdzieś za Krzeszowicami i Wadowicami a Andrychów leży już pod Bielskiem

- mówi Kamil Biernat. - Faktycznie wiele jeszcze mamy wspólnego ze Śląskiem - lepsze połączenia drogowe i kolejowe oraz telefoniczną strefę numeracyjną, jednak jesteśmy w Małopolsce i warto o tym pamiętać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto