Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Koronawirus, czyli finansowe dylematy SPR Olkusz

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paula Masiuda i jej koleżanki z SPR Olkusz mają przymusową przerwę w rozgrywkach, a działacze muszą rozwiązać finansowe dylematy z nią związane.
Paula Masiuda i jej koleżanki z SPR Olkusz mają przymusową przerwę w rozgrywkach, a działacze muszą rozwiązać finansowe dylematy z nią związane. Fot. Artur Bogacki
SPR Olkusz jest na trzecim miejscu na zapleczu kobiecej ekstraklasy (grupa B) i tak pewnie zostanie do zakończenia sezonu, który - w związku z epidemią koronawirusa - został przerwany. To będzie oznaczać, że olkuszanki poprawią się o jedno „oczko” w porównaniu do ubiegłorocznych rozgrywek.

W Olkuszu nikt jednak obecnie nie patrzy na stronę sportową, choć – gdyby rozgrywki były kontynuowane – SPR mógłby zostać nawet wiceliderem.

- To dlatego, że w wyprzedzających nas Żorach doszło do personalnych zawirowań, a to, jak znam sportowe realia, wpływa demobilizująco na każdy zespół

– uważa Katarzyna Polak, wiceprezes olkuskiego klubu. - Z Żor odeszła nie tylko najlepsza zawodniczka, ale także trener Marcin Księżyk, notabene nasz były szkoleniowiec.

Olkuszanki, jak większość sportowców, zawiesiły treningi. W klubie nie martwią się stratami z wpływów za bilety, bo są one skromne. Klub nie ma pozwolenia na imprezy masowej, więc każdorazowo w hali melduje się najwyżej 299 kibiców. W tej grupie sporo jest młodzieży zwolnionej z opłat. Wpływy z wejściówek wystarczają jedynie na pokrycie kosztów meczu. Skoro w Olkuszu nie ma potyczek o ligowe punkty, to też klub nie ponosi z tego tytułu żadnych wydatków.

Jednak i koronawirus olkuskiemu klubowi komplikuje życie. Odwołano memoriał Romana Nowosada, który miał być świętem młodzieżowego szczypiorniaka. Klub dostał na tę imprezę dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego.

- Sprawa jest o tyle skomplikowana, że pieniądze wydaliśmy zanim impreza się odbyła

– zwraca uwagę Katarzyna Polak. - Dużo wcześniej zamówiliśmy pamiątkowe koszulki dla wszystkich uczestników turnieju oraz medale. Teraz pojawił się problem, jak to wszystko rozliczyć. Mam jednak nadzieję, że urzędy będą w tym trudnym dla wszystkich czasie bardzo elastyczne i wspólnie znajdziemy jakieś rozwiązanie z tej trudnej sytuacji.

Olkuski klub rozważa rozegranie turnieju w późniejszym terminie, choćby w czerwcu, ale też nie wiadomo, czy zaproszone zespoły wówczas będą miały możliwość rozegrania turnieju i czy w ogóle wtedy będzie możliwość organizowania już imprez masowych. Jak widać, znaków zapytania wciąż nie brakuje.

Kolejną sprawą są płace dla zawodniczek. Klub stanął przed dylematem, czy wypłacać je w całości, czy może trzeba je zmniejszyć. Zawodniczki nie tylko nie grają meczów, ale i nie mogą trenować. Pracują we własnym zaskresie, na ile jest to możliwe. Wiadomo, że rozgrywki nie zostały przerwane z ich winy.

- To jest bardzo trudny temat, bo przecież dla niektórych zawodniczek pensja pobierana z klubu jest głównym źródłem utrzymania – zwraca uwagę Katarzyna Polak. - Nie jestem upoważniona do wygłaszania wiążących opinii na ten temat. Myślę, że po dokładnym przeanalizowaniu budżetu uda nam się wypracować wspólne stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piłka ręczna. Koronawirus, czyli finansowe dylematy SPR Olkusz - Olkusz Nasze Miasto

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto