Paweł Piasny, starosta olkuski na ostatniej sesji rady powiatu chciał zrezygnować ze stanowiska, ale nie zgodziła się na to opozycja. Teraz specjaliści Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, który badają legalność wyborów starosty, czekają na to, co wydarzy się na następnej sesji.
Wnioskodawcą ostatniej sesji powiatowej był radny Jan Orkisz. - Stwierdziłem, że dość czekania. Prosiłem kolegów, żeby przyjęli dymisję Pawła Piasnego, jeśli wystąpi z takim wnioskiem, dzięki czemu powołamy wreszcie nowy zarząd - wyjaśnia Orkisz. Po kontrowersyjnych wyborach starosty, do tej pory bowiem nie ma powołanego nowego zarządu.
Paweł Piasny rzeczywiście podał się do dymisji. Jednak tego punktu nie było w planie obrad. - A że była to sesja "na wniosek" każdy radny musiał się zgodzić na rozszerzenie obrad - dodaje Orkisz. Osobą, która jako pierwsza się sprzeciwiła, był radny Robert Nielaba. Porządku obrad nie można było więc rozszerzyć. - Paweł Piasny miał dużo czasu na rezygnację. Uważam, że teraz, kiedy Urząd Wojewódzki jest bliski rozstrzygnięcia, czy wybory starosty odbyły się zgodnie z prawem, jest na rezygnację za późno - wyjaśnia Nielaba.
Przypomnimy, że część radnych uważa, iż podczas wyborów starosty w grudniu 2014 r. doszło do zmanipulowania głosów. Odczytany wynik mówił, że Paweł Piasny zdobył 12 głosów, Łukasz Kmita - 11. Wyszło więc na to, że rada ma 24 radnych, bo jeden wstrzymał się od głosu. Tymczasem w rzeczywistości ma 23 radnych. - Gdybym nie wstrzymał się od głosu i zagłosował np. na Kmitę doszłoby do paradoksu. Każdy otrzymał by po 12 głosów, więc mielibyśmy dwóch starostów. Bo jest zasada, że starostą zostaje osobą z bezwzględną większością głosów, a 12 u nas to właśnie bezwzględna większość - uważa Nielaba. Prawdopodobnie ktoś oddał dwa głosy na obu kandydatów. Radni uważają, że to wina tego, iż były po dwie karty do głosowania a nie jedna. Mimo to głosowania nie powtórzono. - Uważam, że teraz sprawę powinien rozstrzygnąć organ niezależny od nas. Urząd Wojewódzki jest bardzo profesjonalny i podejmie najlepszą decyzję - podkreśla Nielaba.
UW ma na to czas do piątku, 23 stycznia, jednak na razie się z tym wstrzymuje. - Samorząd próbuje podjąć działania w ramach własnych kompetencji, próbuje sam załatwić sprawę, więc postanowiliśmy poczekać, czy sam sobie poradzi - wyjaśnia Mirosław Chrapusta z Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - To nie jest prosta sprawa. Na chwilę obecną oceniamy na 60 proc., że wybory były nieprawidłowe - dodaje.
Koalicja złożyła wniosek o kolejną sesję, która odbędzie się we wtorek, 20 stycznia o godz. 15. W porządku obrad tym razem ma się znaleźć wybór wicestarosty oraz nieetatowych członków zarządu powiatu. - Sam chcę zrezygnować i poddać wybory weryfikacji. Chcę przyspieszyć pewne rzeczy. Nie rozumiem, dlaczego radni się na to nie godzą. Dla mnie nadrzędną rzeczą jest dobro powiatu - komentuje Paweł Piasny. Chrapusta zapewnia, że nawet jeśli starosta przestanie być starostą nie będzie to miało żadnych skutków. - Został wybrany jako starosta elekt. Nie dobrał sobie zarządu. Decyzje podejmował więc stary zarząd i pozostają one w mocy - uspokaja Chrapusta.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?