Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Party Hard: chcemy tworzyć swoją muzykę i nagrać profesjonalną płytę

Katarzyna Ponikowska
Katarzyna Ponikowska
Oni są z Olkusza. Ona pochodzi z Buska Zdroju, a mieszka w Krakowie. Studiują, pracują, a w wolnych chwilach poświęcają się muzyce. Eksperymentowali z punkiem, metalem, a nawet udzielali się w chórze kościelnym. W końcu się spotkali i powstało Party Hard. Mimo że zespół istnieje niecały rok, już zaczyna odnosić pierwsze sukcesy.

Marcin, Kuba i Damian znali się ze szkoły i olkuskiego światka muzycznego. Jak twierdzą, każdy, kto zaczyna tworzyć w Olkuszu muzykę, prędzej czy później przewinie się przez salkę prób Miejskiego Ośrodka Kultury. Innych miejsc do gry nie ma. Chłopcy udzielali się wcześniej w innych zespołach, jak punkowe Partyzanci z wyciętego lasu czy rockowe Road 94. - Poprzednie zespoły nie przetrwały, więc postanowiliśmy stworzyć coś razem - mówi Kuba Kubański, który gra na gitarze basowej. Zaraz potem poznali Marysię Green i zapytali, czy nie chciałaby u nich śpiewać. Zgodziła się. - Najpierw 10 lat śpiewałam w kościele. Potem, kiedy przeszłam kryzys wiary, zaczęłam się skupiać na muzyce rockowej. Tak przez różne zespoły, dotarłam do Party Hard - opowiada Marysia.

Zespół był w komplecie. Na początku roku nagrał ep-kę z ośmioma numerami. Teraz skupia się na koncertowaniu. W 2012 udało im się osiągnąć kilka sukcesów, jak zwycięstwo festiwalu Faza w Katowicach, które umożliwiło im występ podczas Juwenaliów Śląskich i Juwenaliów Zagłębiowskich. Wygrali też gliwicki Przegląd Kapel Studenckich, a potem Rockowisko 2012 organizowane przez MOK w Olkuszu, gdzie nagrodą był wyjazd na festiwal do Niemiec. Ale za swój największy sukces uważają występ w Jarocinie. - Z 750 zgłoszeń, wybrali 10 zespołów i my byliśmy w tej dziesiątce - cieszy się Damian Czopek, perkusista. - To był jeden z naszych lepszych koncertów - dodaje gitarzysta, Marcin Skipiała.

Muzyka to dla nich pasja, hobby, ale też sposób na życie. - Studiuję informatykę w Gliwicach, żeby mieć jakąś furtkę. Strach polegać tylko na muzyce - przyznaje Kuba. Podobnie Marcin i Damian. - Próbujemy skończyć zarządzanie - żartują. Marysia skończyła architekturę. Pracuje w zawodzie w Krakowie. W wolnych chwilach, przynajmniej raz w tygodniu, jeździ do Bukowna do domu Damiana na próby. Chłopcy nie mają stałej pracy. Chwytają sie zajęć dorywczych. Ale wszyscy zgodnie podkreślają, ze chcieliby utrzymywać się z muzyki. - Uwielbiam grać. Kiedy kuję ścianę, myślę o tym, że chciałbym w tym momencie nagrywać kawałek lub grać koncert - nie ukrywa Marcin. Wierzą jednak, że jak się bardzo czegoś chce, to da się to osiągnąć. Dowodem są ich ostatnie sukcesy. - To ciężki kawałek chleba, ale trzeba być wytrwałym - uważa Marysia. - Oby nasza dobra passa trwała nadal - dodaje.

Będą piąć się do góry i budować swoją publikę. Potem nagrają profesjonalną płytę i zaistnieją szerzej w w świecie muzycznym. Takie są plany. Ale, jak podkreślają, nic za wszelką cenę. - Na pewno chcemy robić swoją muzykę i pozostać w pewnym stopniu zespołem niezależnym. Ale nie chcemy też całe życie grać dla kilku osób - mówi Kuba.

Zespół Party Hard będzie można usłyszeć 19 sierpnia podczas Dni Wolbromia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto