Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkuszanie na Jasnej Górze. Pojechali tam w 411 rocznicę ocalenia górników

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Fot. arch. Franciszka Rozmusa
W sierpniu minęła 411 rocznica ocalenia olkuskich górników. Historię o tym wydarzeniu nagłośnił Franciszek Rozmus, po tym, jak odnalazł w bazylice w Częstochowie fresk pt. "Zwraca żywcem pogrzebanych". Niedawno zorganizował wyjazd do tamtejszego klasztoru grupy z Olkusza. Oglądali tam nie tylko fresk, ale też szukali innych związków olkuszan z Jasną Górą.

Tematem przewodnim wyjazdu grupy olkuszan na Jasną Górę były związki miasta i jego dawnych mieszkańców z klasztorem jasnogórskim. Bo nie tylko fresk łączy Olkusz z klasztorem. W czasie potopu szwedzkiego w 1655 r. podkop pod klasztor na zlecenie szwedzkich wojsk wykonywali... olkuscy górnicy. Wg. historycznych relacji, robili to bardzo opornie, nie chcąc przyczynić się do klęski polskich wojsk.

Franciszek Rozmus, znany w Olkuszu miłośnik historii lokalnej i filmowiec, to także sekretarz zarządu lokalnego oddziału PTTK. Jak podkreśla, dzięki uprzejmości kustosza klasztoru przekazał naszej redakcji unikatowe zdjęcia fragmentu makiety oblężenia Jasnej Góry. Czerwoną strzałką oznaczone jest na nich miejsce w którym znajdował się podkop, to samo miejsce widać na współczesnym zdjęciu z drona. Warto więc przeglądnąć galerię.

Historia podkopu wykonywanego przez olkuskich górników

30 olkuskich gwarków rozpoczęło kopanie tunelu minerskiego przypuszczalnie 15 lub 16 grudnia 1655 r. w odległości około 75-90 metrów od murów bastionu św. Trójcy. 20 grudnia, obrońcy dowodzeni przez Stefana Zamojskiego zrobili brawurowy wypad z twierdzy tajnym przejściem i dotarli do ich stanowisk. Z walki ocalało tylko dwóch olkuskich górników.

Co ciekawe, olkuskie wodociągi podczas pielgrzymki na Jasną Górę w 2000 r. ufundowały ozdobną klapę rewizyjną kanału deszczowego, na której odlano modlitewne błaganie: "Przebacz Ojcom Naszym i otocz nas opieką!". Napis informuje (za Sienkiewiczem), że "sprowadzeni górnicy z Olkusza łupali wprawdzie skałę... lecz robota szła tępo. A pracowali niechętnie. Wielu wołało ginąć, niż przyczyniać się do zguby świętego miejsca".

Wyjazd do Częstochowy był zorganizowany z inicjatywy Franka Rozmusa, przez prezesa olkuskich wodociągów Alfreda Szylko przy pomocy Ewy Banyś. Wycieczkę po ciekawych miejscach Jasnej Góry oprowadzała s. Faustyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto