W przeszłości, na niższych szczeblach, Olkusz toczył zacięte boje o awans ze Spójnią. Wprawdzie ostatnie zwycięstwo IKS nad Leśnikiem Gorenice 10:2 w derbach powiatowych musi robić wrażenie, ale w Olkuszu już odliczają dni dzielące ich od wyprawy do Osieka. To będzie 26 października.
Dodatkowego smaczku w rywalizacji olkuszan z Osiekiem dodają ruchy kadrowe, do których doszło przed rozpoczęciem sezonu. Kilku zawodników IKS obrało kurs na Spójnię.
– Kiedyś osieczanie muszą zacząć tracić punkty _– rozpoczyna ze spokojem Ryszard Myszor, kierownik olkuskich piłkarzy, który także ze spokojem podchodzi do straty dzielącej IKS od lidera. – W poprzednim sezonie, po rundzie jesiennej, traciliśmy do Osieka dziewięć „oczek”. Plasowaliśmy się wtedy w połowie stawki, a Spójnia była wiceliderem. Jednak sezon zakończyliśmy z dziewięcioma punktami przewagi nad naszym lokalnym rywalem. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby historia się powtórzyła, a tak się czasem zdarza._
Odkąd w defensywie IKS pojawił się Grzegorz Jurczyk, zespół stracił tylko cztery bramki, w tym jedną z karnego.
_– Regularnością w zdobywaniu bramek imponuje Robert Szczypciak. Strzelecko odblokował się Tomasz Kluczewski, a 38-letni Paweł Banyś przeżywa drugą młodość _– Ryszard Myszor wylicza atuty olkuszan.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?