Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz: system Via Toll wadliwie nalicza opłaty

Małgorzata Gleń
Łukasz Kluczewski ma zastrzeżenia do działania systemu
Łukasz Kluczewski ma zastrzeżenia do działania systemu fot. Małgorzata Gleń
Kierowcy i właściciele samochodów cięższych niż 3,5 tony jeżdżący płatnymi odcinkami dróg są nabijani w butelkę. System Via Toll od lipca naliczający im opłaty działa wadliwie, a w firmie Kapsch trudno się doprosić o zwroty niesłusznie naliczonych kwot.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Łukasz Kluczewski, współwłaściciel jednej z firm transportowych z Osieka pod Olkuszem i członek Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych, ma osiem busów wożących pasażerów na trasie z Olkusza do Katowic. Połowa trasy - odcinek od Olkusza do Dąbrowy Górniczej - jest płatna.

- Same z tym problemy. Powiedzieć, że ten system jest niedopracowany, to mało. On powinien być całkowicie wyłączony - denerwuje się Kluczewski. Często zdarza się, że Via Toll zamiast np. 20 złotych pobiera 40 zł. - Są odbicia za przejazd na bramkach, nie wiadomo dlaczego - mówi przedsiębiorca.

3 lipca złożył pierwszą reklamację. Nadal nie została rozpatrzona, choć była zarejestrowana. Prawdopodobnie zaginęły dokumenty, bo z firmy Kapsch zażądano wysłanie ich jeszcze raz.

Trasa od pierwszej bramownicy z Olkusza do ostatniej w Dąbrowie Górniczej to według liczników busów firmy MK 16,9 kilometra. Za każdym razem opłata jest pobierana za 18,9 kilometra.

Kierowcy jeżdżący dużymi samochodami skarżą się też, że nawet jeśli nie jadą pełną trasą, to i tak płacą. - Wystarczy przejechać pod jedną bramką w Olkuszu, potem odbić na boczne drogi i trafić na kolejną pod Krakowem, a płaci się tak, jakby jechało się całą trasą - twierdzi Józef Solecki, kierowca ciężarówki. - Przecież taki "mądry" system powinien wiedzieć, że jak ominęło się jakąś bramkę, to nie jechało się tą drogą - irytuje się kierowca.

Firma Kapsch przyznaje, że elektroniczny system opłat za drogi mógł niewłaściwie naliczyć opłaty - nabijał przejeżdżanie pod tą samą bramką w tym samym momencie kilka razy. Wcześniej w firmie tłumaczono, że kilkakrotne naliczanie tych samych opłat widniało tylko w systemie wirtualnym, a pieniądze nie były ściągane z kont.

- Przy milionie dwustu tysiącach transakcji dziennie mogło się zdarzyć, że tego typu informacja została jednak przekazana do systemu rozliczeniowego - wyjaśnia Marek Cywiński z firmy Kapsch.

Firma jednak nie zamierza oddawać niesłusznie pobranych pieniędzy bez złożonej reklamacji.

Łukasz Kluczewki z Olkusza ma już rozpatrzoną reklamację z 31 sierpnia. Uznano jego rację. - Wielokrotne odbicia na bramkach zostały wykasowane z systemu, ale na saldzie mojego konta nadal nie ma nadpłaconych pieniędzy - mówi Kluczewski. Czeka więc, aż Kapsch odda niesłusznie pobrane pieniądze.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto