Olkusz: RIO unieważni głosowanie radnych za nieudzieleniem absolutorium?

Nieudzielenie absolutorium może być równoznaczne z odwołaniem zarządu. Radni nie kryją, że podtrzymują swoje stanowisko, że starosta nie podołał powierzonym sobie obowiązkom. Za przykłady podają próbę likwidacji Zespołu Szkół "Skałka" w Bukownie i Liceum Ogólnokształcącego nr 2 w Olkuszu czy kiepską sytuację w olkuskim szpitalu.
- Okazuje się, że mieliśmy też rację jeśli chodzi o niedokończoną budowę Centrum Kształcenia Ustawicznego. Powiat przegrał z wykonawcą sprawę w sądzie i musi dołożyć do inwestycji jakieś 700-800 tys. zł - uważa radny Paweł Piasny.

Starosta, Jerzy Kwaśniewski odpowiada, że ostatnie głosowanie radnych to nic innego jak polityczna gra. Zaskarżył głosowanie do RIO. Ta ma miesiąc na zbadanie uchwały absolutoryjnej. Tymczasem wydała już negatywną opinię składu orzekającego. - RIO nie doszukała się na razie argumentów za nieudzieleniem absolutorium - podkreśla Mirosław Legutko, rzecznik RIO. Okazuje się bowiem, że żeby nie udzielić absolutorium, konieczne są jakieś konkretne argumenty i dyskusja, których w tej sytuacji nie było. Ostateczną decyzję w tej sprawie RIO podejmie 17 lipca.

Rozmowa z Jerzym Kwaśniewskim, olkuskim starostą.

Zarząd powiatu nie otrzymał absolutorium z tytułu wykonania budżetu za rok 2012. "Za" głosowało tylko 9 radnych na 23. Niektórzy z nich uważają, że to równoznaczne z wnioskiem o odwołanie zarządu. Co Pan na to?
- Zarząd powiatu jest organem wykonawczym. Realizuje budżet, który uchwala rada powiatu. Jeżeli radni są przeciwko pracy, którą wykonywali cały rok, to sami się kompromitują. W sprawie absolutorium głosuje się tylko "za". A części radnych nie było na sali, kiedy odbywało się głosowanie.

Uważa je Pan za nieważne?
- Uważam, że to polityczna gra części radnych. Tym bardziej że opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej była pozytywna, komisja rewizyjna też była za przyjęciem wykonania budżetu. Jest jednak pewna grupa radnych, która próbuje się mnie pozbyć. Nie udało im się w marcu, kiedy pretekstem było to, że chcę likwidować szkoły, więc próbują znów teraz. Niektórzy radni, niestety, nie zajmują się tym, do czego zostali powołani. Nie proponują uchwał, które miałyby się przyczynić do rozwoju powiatu. Ich działania nacechowane populizmem mają na celu przypodobać się jedynie pewnym grupom wyborców.

Co więc dalej?
- Zaskarżyłem głosowanie do RIO. Czekam na ich decyzję.

Jak ocenia Pan tę kadencję?
- Od początku wiedziałem, że nie będzie łatwa. Powiat był zadłużony na 40 mln zł. Nie chcę tu winić poprzedniego zarządu. Dzięki kredytom udało się ruszyć m.in. z bydlinką czy zedermanką. Mimo że skończyły się dotacje unijne, nam też udało się coś zrobić. Dokończyliśmy te dwie ważne drogi, wykonaliśmy skrzyżowanie ul. Biema z ul. Dworską i al. 1000-lecia czy ul. Kruszcową. Rozpoczęliśmy modernizację drogi Olkusz - Krzeszowice. Walczymy też o 15 mln na projekt "Najzdrowszy Powiat Europy". Rozpoczęliśmy remont budynku starostwa i dosprzętowiliśmy Zarząd Drogowy. Ta kadencja nie jest stracona.