Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Pijany kierowca szalał po ulicach. Ujął go odważny taksówkarz

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Champion Pomoc Drogowa
Postawą godną naśladowania wykazał się 35-letni taksówkarz, kierowca Taxi -Bajera. Zatrzymał pijanego kierowcę, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Do zdarzenia doszło na spokojnej i zwykle pustej ul. Cegielnianej w Olkuszu. - Wiozłem klientkę do domu, kiedy z naprzeciwka dostrzegłem pędzącą w naszą stronę hondę. Jechała ze 100 km na godzinę - zaczyna opowieść taksówkarz Taxi-Bajera. Nie chce podawać nazwiska, woli pozostać anonimowy.

- Krzyknąłem tylko do klientki „trzymaj się” i odbiłem w bok, żeby uniknąć czołowego zderzenia. Przejechałem przez zaspę i znaleźliśmy się na chodniku - mówi dalej 35-latek. Mężczyzna wysiadł z taksówki i podbiegł do hondy, która wpadła w poślizg i zatrzymała się na końcu ulicy od strony drogi krajowej nr 94. Taksówkarz próbował otworzyć drzwi auta. Myślał nawet o wybiciu szyby, bo podejrzewał, że z kierowcą jest coś nie tak, ale nie zdążył. Honda ruszyła z piskiem opon w stronę „94”.

- Zacząłem krzyczeć do ludzi stojących przy pasach, by uciekali - wspomina olkuszanin. Na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad autem, zjechał po schodach na „krajówkę”, a następnie przejechał w poprzek obydwa pasy ruchu uderzył w betonowy kosz na śmieci i cofnęło go na „94”, blokując pas w stronę Krakowa. Na szczęście nic nie jechało w tym momencie zwykle ruchliwą drogą.

Ponad 2 promile

Kierowca wysiadł i zaczął uciekać w stronę ul. Cegielnianej. - Wiedziałem, że muszę zareagować. Wziąłem rozbieg, staranowałem go własnym ciałem i przewróciłem na ziemię. Był agresywny, bełkotał coś po ukraińsku. Kilka razy powalałem go na ziemię, na koniec już resztkami sił - nie ukrywa taksówkarz. - Bałem się, ale nie mogłem postąpić inaczej - dodaje.

Nikt inny nie zainteresował się całym wydarzeniem poza młodym chłopakiem, który wezwał policję. Sprawcą kolizji okazał się 32-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu. Taksówkarz uważa, że kierowca mógł być też pod wpływem narkotyków, bo był mocno pobudzony. Na miejsce zdarzenia przybiegła żona zatrzymanego. Również była pijana. Obydwoje mieszkają w Olkuszu. 32-latek legalnie tu pracuje.

- Został zatrzymany. Jak wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty - informuje Marika Guzik-Gajda z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu. Za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji grozi mu do dwóch lat więzienia.

- To cud, że nikomu nic się nie stało - kwituje odważny taksówkarz.

- Policja kieruje słowa uznania dla obywatelskiej postawy mieszkańca Olkusza. Jego zdecydowana reakcja pozwoliła wyeliminować kolejnego pijanego kierowcę, który stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu - dodaje Marika Guzik-Gajda.

Zabrał kluczyki ze stacyjki

Polskie prawo daje każdemu możliwość ujęcia sprawcy przestępstwa na gorącym uczynku. - Podejmując interwencję wobec pijanego kierowcy zawsze należy mieć jednak na uwadze przede wszystkim własne bezpieczeństwo - podkreśla Marika Guzik-Gajda.

W powiecie oświęcimskim w ubiegłym roku doszło do kilku takich zatrzymań. Ostatnio 26 grudnia 2017 r. na trasie Oświęcim - Brzeszcze. Mieszkaniec Polanki Wielkiej, tuż przed Brzeszczami zauważył jadącego wężykiem kierowcę peugeota. Natychmiast powiadomił policjantów, a następnie zmusił kierującego do zjazdu do zatoczki autobusowej.

Kiedy wyczuł od niego woń alkoholu wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki, a następnie przekazał je przybyłym na miejsce policjantom oświęcimskiej drogówki. Funkcjonariusze przejęli nietrzeźwego 28-latka. Miał 2,60 promila alkoholu we krwi.

- Obywatele potrafią działać, jak profesjonaliści i zasługują na szczególne słowa uznania. Reagując w porę można zapobiec tragicznym zdarzeniom, do których mogłoby dojść gdyby kierowcy kontynuowali swój nietrzeźwy rajd - mówi Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej komendy.

Złapany na stacji benzynowej

11 stycznia 2018 r. do obywatelskiego zatrzymania doszło w Libiążu. Policjanci zostali wezwani na stację paliw przy ul. Oświęcimskiej. Mieszkaniec Libiąża zatrzymał tam kierującego oplem astrą. Po badaniach okazało się, że w wydychanym powietrzu miał niemal dwa promile alkoholu. Niepokój świadka wzbudził fakt, że kierowca jechał całą szerokością jezdni. Kiedy policjanci chcieli zatrzymać prawo jazdy pijanego kierowcy, wyszło na jaw, że zostało ono już zatrzymane za takie samo przestępstwo dzień wcześniej. Wówczas właściciel opla „ wydmuchał” dwa promile po uprzednio odbytej podróży ul. 11- Listopada w Libiążu.

- Zatrzymania obywatelskie są potrzebne, niemniej jednak zalecamy umiar i ostrożność, ponieważ nigdy nie wiemy, kto siedzi za kierownicą i czy nie jest to osoba, która skieruje swoją agresję przeciwko nam - ostrzega Katarzyna Dąbkowska z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. - Pamiętajmy, że nasze życie i zdrowie jest najważniejsze. Najlepiej mając jakiekolwiek podejrzenia, co do kierującego pojazdem, zadzwonić na policję z prośbą o interwencję. Może być anonimowo. Jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą formę pomocy w walce z nietrzeźwymi kierującym - dodaje.

Zatrzymania pijanych kierowców

Od początku roku w powiecie olkuskim zatrzymano 19 pijanych kierowców, a na terenie Chrzanowa 7 nietrzeźwych kierujących. Z kolei w 2017 r. na terenie powiatu oświęcimskiego policjanci zatrzymali 612 kierowców znajdujących się pod wpływem alkoholu, a w powiecie wadowickim - 400 kierujących po spożyciu alkoholu. Agnieszka Petek z wadowickiej komendy podkreśla, że jest coraz więcej zgłoszeń telefonicznych, że kierujący może być pod wpływem alkoholu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto