Czytaj także: Powiat olkuski atrakcyjny dla turystów
Jan Piątek od lat chorował i rodzina spodziewała się najgorszego. Mężczyzna zmarł 9 lipca w Nowym Szpitalu. Była to sobota. Dopiero w poniedziałek rodzina mogła iść do szpitala załatwić formalności.
- Personel szpitala zachowywał się bardzo ładnie. Wszyscy składali nam kondolencje - opowiada Jarosław Piątek, syn zmarłego. Razem z siostrą i żoną poszedł do prosektorium, by poinformować, że zaraz po ciało taty przyjedzie firma pogrzebowa wynajęta przez nich do organizacji pochówku.
- Wtedy okazało się, że nie możemy zabrać taty - mówią Anna i Jan Piątek. Jak twierdzą, właściciel zakładu pogrzebowego dzierżawiącego prosektorium stanowczym głosem i rzucając paragrafami ustaw stwierdził, że zwłoki mogą odebrać, ale jutro.
- A najlepiej jakbyśmy zlecili jego zakładowi pochówek, to nie mielibyśmy żadnych kłopotów - opowiada Jarosław Piątek. - Nie chcieliśmy, bo przecież już jeden wynajęliśmy - tłumaczy.
Wtedy stało się najgorsze. - Pokazali nam ciało taty, nagie, nieumyte z krwią na twarzy, chyba z nosa mu pociekła - mówi drżącym głosem Anna, synowa Jana. - Przez dwa dni nikt ciałem taty się nie zajął - podkreśla Anna Gołębiowska, córka zmarłego.
Rodzina załamała się. - Nie takiego tatę chcieliśmy zapamiętać - mówią Anna i Jan Piątek.
Anna Gołębiowska wspomina jeszcze jedno. - Gdy byliśmy na oddziale, na którym zmarł tata, jedna z lekarek ostrzegała nas, że w prosektorium mogą być kłopoty. Wtedy nie wiedziałam, o czym ona mówi - kręci głową kobieta.
Zakład pogrzebowy wydzierżawił od Nowego Szpitala prosektorium 1 lipca ubiegłego roku. Od samego początku nagina prawo. W ustawie z dnia 14 maja 2004 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w artykule 1. można przeczytać "Zakład opieki zdrowotnej ani inne podmioty na terenie zakładu opieki zdrowotnej nie mogą prowadzić działalności uciążliwej dla pacjenta lub przebiegu leczenia albo innej działalności, która nie służy zaspokajaniu potrzeb pacjenta i realizacji jego praw, w szczególności reklamy lub akwizycji skierowanych do pacjenta oraz działalności polegającej na świadczeniu usług pogrzebowych". Ten przepis nadal się nie zmienił.
- Prowadzenie zakładu usług pogrzebowych na terenie szpitala jest niezgodne z prawem - z całą mocą podkreśla Barbara Zawadzka z Polskiego Stowarzyszenie Funeralnego, zrzeszającego m.in. zakłady pogrzebowe. - W takim wypadku szpital powinien zerwać umowę - podkreśla Zawadzka.
Problemem w olkuskim szpitalu zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Kiedy tylko wpłynie do nas skarga, ocenimy, czy to działanie narusza zbiorowe prawo konsumentów i konkurencji - zapowiada Waldemar Jurasz z UOKiK. Pismo w tej sprawie wysłał już Jarosław Piątek.
Właściciel zakładu pogrzebowego działającego w prosektorium nie chce rozmawiać. Podkreśla jedynie, że prawo do prowadzenia działalności pogrzebowej ma, a na ponad 600 zorganizowanych w Olkuszu pogrzebów skarg na niego było tylko kilka. O inspirowanie ich oskarża konkurencję.
Dyrekcja Nowego Szpitala w Olkuszu zapewnia, że sprawie prosektorium przygląda się od jakiegoś czasu bardzo wnikliwie. Było wiele skarg.
- Wiemy, że na terenie szpitali nie wolno prowadzić działalności pogrzebowej, a prosektorium jest jego częścią - przyznaje Krzysztof Bestwina, dyrektor Nowego Szpitala. - W najbliższym czasie podejmiemy decyzję, co dalej z dzierżawcą prosektorium - zapewnia dyrektor.
Jesteś atrakcyjna? Masz w sobie to „coś”?**Zostań Miss Lata Małopolski 2011!**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video! Zapisz się do newslettera!
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
