Olkusz. Latem odkryty basen w Parku Czarna Góra pozostanie zamknięty. Zdania na ten temat są podzielone [ZDJĘCIA]

Zobaczcie, jak w czasach bez pandemii działał basen w Olkuszu:

Inaczej na sprawę basenu patrzą w olkuskim magistracie. Przed uruchomieniem basenu należałoby przeprowadzić choćby malowanie niecki i inne drobne remonty, które zwykle wykonuje się po zimie. W 2020 roku, kiedy pojawił się koronawirus i dopiero się z nim oswajano, a w kraju był całkowity lockdown, nikt nie myślał o otwarciu basenu i tym samym przeprowadzaniu jakichkolwiek remontów.

Otwarcie basenu w Olkuszu tylko generowałoby koszty

Najważniejszą kwestią zamknięcia basenu są koszty. - I tak wiadomo, że do każdego basenu samorządy muszą dopłacać, a przy ograniczonych możliwościach wpuszczania ludzi na obiekty, koszty znacząco by wzrosły – tłumaczy Michał Latos, rzecznik olkuskiego magistratu.

Koszty to także zatrudnienie ratowników. Skoro basen miałby być otwarty na zasadach sprzed pandemii, ratownicy musieliby zostać zatrudnieni w systemie zmianowym.

- Ratowników trzeba zakontraktować na cały okres letni, czyli zwykle do końca września. Dzisiaj, choć luzowane są obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa, to nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy za kilka tygodni sytuacja się nie zmieni i rządzący ponownie zamkną baseny. Tymczasem z umów zawartych z ratownikami, urząd musiałby się z nich wywiązać – wylicza rzecznik olkuskiego urzędu.

Poza tym, w 2021 roku w Parku na Czarnej Górze będą prowadzone kolejne inwestycje, czyli budowa trybun i zaplecza przy boisku piłkarskim. Zatem basen będzie sąsiadował z wielkim placem budowy, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za tym, by w lecie nie uruchamiać basenu.

Te argumenty nie przekonują ludzi. - To może wszystko niech pozamykają, kino, bibliotekę, muzea. Będzie taniej - mówi z ironią mieszkanka Olkusza, która co roku z dziećmi dawniej chodziła na basen. - U nas nie ma wielu atrakcji. To zwyczajnie niesprawiedliwe - dodaje.