Olkusz. Łatają dziury nogami udeptując kruszywo

Mieszkańcy ulic Orzeszkowej i Baczyńskiego w Olkuszu skarżą się na fatalny stan dróg. Bieżące remonty są co prawda wykonywane, ale tak naprawdę nic nie dają. Woda wymywa kruszywo, którymi zasypywane są dziury i stan nawierzchni jest jeszcze gorszy niż był.

Pieniądze w wodę
- Mieszkam tu ponad 30 lat, ale droga nigdy nie była w tak złym stanie jak teraz - podkreśla Czytelnik „Gazety Krakowskiej”, mieszkaniec ul. Orzeszkowej, który był świadkiem „łatania” dziur. Przed weekendem majowym utknął za autem drogowców.

- Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę - opowiada nasz Czytelnik. - Wysiadło dwóch panów w kapturach, bo strasznie lało. Jeden zrzucał kruszywo, które przypominało glinę z kamieniem, drugi nogami ugniatał to w dziurach - relacjonuje mężczyzna. - Nie da się tego inaczej nazwać, jak wyrzucaniem pieniędzy w wodę. Kilka lat temu jeszcze jakoś te dziury były łatane, ale to co się dzieje teraz, to istny cyrk - dodaje.

Naprawy podczas gradu
Jak podkreślają mieszkańcy, to nie pierwszy tak wyglądający „remont”. Dokładnie to samo drogowcy robili tydzień przed świętami, a jeszcze wcześniej w listopadzie 2016 r. Oczywiście bezskutecznie. - Kiedyś „łatali” dziury nawet podczas gradu - komentuje mieszkaniec ul. Baczyńskiego. - Już się chyba do tego przyzwyczailiśmy. Były skargi, zażalenia... Ale władze mają to gdzieś - denerwuje się nasz rozmówca.

- Po takich prowizorycznych naprawach jest tak naprawdę gorzej niż było - podkreślają mieszkańcy.

- Przed swoi domem burmistrz umiał zrobić drogę, a tu dwa lata mija i nikt nie potrafi dziur załatać. Strach teraz iść ulicą, bo te kamyki wylatują spod kół, jak z procy - denerwuje się Mariola Pasternak z os. Młodych.

Będzie remont
Urzędnicy zapewniają, że zdają sobie sprawę ze stanu ulic Orzeszkowej oraz Baczyńskiego. W budżecie gminy Olkusz została nawet na ten rok przewidziana modernizacja ulicy Orzeszkowej. Zarezerwowano na ten cel 250 tys. zł.

- Przetarg na wykonanie prac zostanie ogłoszony jeszcze w maju, a po wyłonieniu wykonawcy będzie można wykonać zakres prac przewidzianych na ten rok - informuje Michał Latos z Urzędu miasta i Gminy w Olkuszu.

Podkreśla też, że to ostatnie łatanie dziur wynika z tego, że do czasu gruntownej modernizacji należy zapewnić mieszkańcom bezpieczną komunikację na tym odcinku. - Dlatego w ramach bieżącego utrzymania dokonywane są wypełnienia ubytków w asfalcie. Ze względu na obfite opady deszczu, w ubiegłym tygodniu nie było możliwe stosowanie asfaltu, dlatego też były one zasypywane kruszywem - wyjaśnia urzędnik.

Mieszkańcy mimo wszystko nie mogą się nadziwić. - Przecież dziury były też przed opadami - komentują.