18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz: cztery lata temu udusiła córeczkę. Teraz stanie przed sądem

Małgorzata Gleń
archiwum
20 września przed Sądem Okręgowym w Krakowie stanie Katarzyna L. z Olkusza. Jest oskarżona o zamordowanie swojej malutkiej córeczki cztery lata temu. Policja dopiero po ponad trzech latach wpadła na trop morderczyni. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.

W marcu 2007 roku w Kluczach, w kontenerze na śmieci znaleziono zwłoki malutkiego dziecka. Policja wszczęła śledztwo. Niestety, nie przyniosło rezultatów. Wiadomo było, że zwłoki w kontenerze przeleżały nawet kilka miesięcy. Była to dziewczynka, która urodziła się żywa. Została zamordowana przez uduszenie.

- Mieliśmy zwłoki dziecka, ale nie wiedzieliśmy kim było, ani kto je zabił - tłumaczy Wiesław Zięba, prokurator rejonowy w Olkuszu.

Policja zawiesiła dochodzenie, ale co jakiś czas wracano do bulwersującej sprawy. Na początku tego roku trafiono na matkę dziecka. Pokrewieństwo matki i córki bez wątpliwości potwierdziły badania DNA.
Policja ani prokuratura nie chcą wyjaśnić, w jakich okolicznościach udało się trafić na trop kobiety. Prawdopodobnie było to przy okazji innego śledztwa.

Katarzyna L. przyznała się do czynu. Opowiedziała śledczym jak po porodzie chwyciła malutkie ciałko córeczki i zatkała jej nosek i buzię. Gdy dziecko przestało oddychać, wyrzuciła zwłoki dziewczynki. Było to 26 października 2006 roku.

- Oskarżona poprosiła o dobrowolne poddanie się karze. O jej wysokości zadecyduje sąd - wyjaśnia prokurator Zięba. - Za taki czyn grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia - dodaje prokurator.
Katarzyna L. nie została aresztowana. To 31-letnia kobieta, matka trojga dzieci. Wszystkie są starsze od zamordowanej dziewczynki. Obecnie mieszka z nimi pod Olkuszem.

Dawni sąsiedzi nie mówią źle o Katarzynie L. - Chodziła z moją córką do szkoły. Była zwyczajną dziewczyną. Wcześnie urodziła pierwsze dziecko, a potem to się stąd wyprowadziła - mówi kobieta z bloku obok.

Na osiedlu, na którym mieszkała w Olkuszu, sąsiedzi nie wiedzą o tragedii. - I lepiej niech tak zostanie. Pozostałych troje musi spokojnie żyć - cicho mówi jej ojciec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto