Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska zachodnia: posłowie, senator i kandydaci do parlamentu zapomnieli posprzątać [ZDJĘCIA]

Małgorzata Gleń
Miesiąc minął od wyborów a plakaty kandydatów nadal wiszą, Zaborze, ulica Zatorska
Miesiąc minął od wyborów a plakaty kandydatów nadal wiszą, Zaborze, ulica Zatorska fot. Ewelina Żebrak
Zgodnie z artykułem 110 paragraf 6 ustawy Kodeks wyborczy "plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej należy usunąć w terminie 30 dni, po dniu wyborów".

Termin minął 8 listopada o północy. Na słupach, drzewach, stojakach przy ulicach miast i wsi nadal z plakatów patrzą na nas oczy posłów, senatorów i kandydatów na parlamentarzystów. Zapomnieli po sobie posprzątać.

- Wszędzie te twarze - w telewizji i na ulicach - mówi Michał Sobolewski z Olkusza idąc na spacer z córką. - Pal licho tych, co do parlamentu się nie dostali, ale ci, co teraz zasiadają w ławach poselskich, będą przecież stanowić prawo, a nie potrafią sami się do niego dostosować.

Poseł, już drugiej kadencji, Jacek Osuch z Prawa i Sprawiedliwości powód do wstydu ma wielki. Kilka jego plakatów wyborczych nadal zachęca do oddania na niego głosu pod wiaduktem w centrum Olkusza. Wiszą na kolumnach. To tylko kilkadziesiąt metrów od jego biura poselskiego.

- Staramy się usunąć wszystkie plakaty, dlatego prosimy, by do nas dzwonić z informacją o takich przeoczonych. Z pewnością je ściągniemy - w czwartek rano zapewniał dyrektor biura posła Osucha Łukasz Kmita. Plakaty nie zostały jednak zdjęte. Wczoraj do wieczora nadal tam wisiały.

Wizerunki kandydatów na posłów - Pawła Piasnego z Platformy Obywatelskiej i Jana Orkisza z Sojuszu Lewicy Demokratycznej nadal ozdabiają Rynek w Olkuszu.

- Tu akurat prawa nie łamiemy. Takie miejsca jak tablice ogłoszeń czy te "okrąglaki" nie podlegają ustawie - podkreśla Paweł Piasny.

Ma rację. O ściągnięcie plakatów z takich miejsc muszą zadbać służby miejskie. Wyborczych plakatów Pawła Piasnego jednak nie brakuje w gminie Wolbrom. Czas je posprzątać.

Mieszkańcy Zimnodołu idąc główną ulicą przez wieś mogą odnieść wrażenie, że kampania w pełni. Lidia Gądek, teraz posłanka z Platformy Obywatelskiej, spogląda na nich ze słupów.

Senator Bogdan Pęk też nie ściągnął swoich wszystkich plakatów. - Ale zrobię to, zapewniam. Tylko proszę o informację gdzie jeszcze "wiszę" - mówi. Wszyscy zapewniają, że to nie lekceważenie prawa. W wieszaniu plakatów uczestniczyło wielu ludzi. Teraz, po kilku nawet miesiącach, trudno prześledzić ich trasy.

Według ustawy takie tłumaczenia nie zapewnią bezkarności. Przez 30 dni od wyborów komitety wyborcze nie mogą ulec rozwiązaniu, by było wystarczająco dużo czasu na ściągnięcie plakatów i ogłoszeń. Jeżeli tego nie zrobiły dotychczas, komitetom grożą mandaty. Samorządy gminne mogą też podjąć decyzję o wysprzątaniu okolicy. Rachunki wystawią komitetom.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto